Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
01/03/2016 - 14:35

TW "Bolek" czy bohater? Kim dla Sądeczan jest Lech Wałęsa? [archiwalne zdjęcia]

W naszej sondzie, w której zadaliśmy pytanie - Kim dla Ciebie jest Lecha Walesa? głosy Czytelników podzieliły się równo. Wprawdzie minimalnie wygrała opcja - TW "Bolek", jednak niewielu mniej internautów ma biegunowo odmienne zdanie. Dla nich Wałęsa to ciągle "bohater Solidarności", czego nie są w stanie zmienić żadne dokumenty IPN. Kilkanaście procent naszych Czytelników ma jednak dylemat w ocenie Wałęsy. To pokazuje jak mocno "elektryk z Gdańska" podzielił Polaków. W sondzie padło ponad półtora tysiąca głosów, jej wyniki prezentujemy poniżej.

Związki Wałęsy z Sądecczyzną datują się od pierwszej Solidarności. Do Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku jeździli emisariusze największych sądeckich zakładów pracy (ZNTK, WPK, Nowomag, SZEW). Lech Wałęsa  w październiku tego roku, gdy był u szczytu popularności, odwiedził Nowy Sącz. Przewodniczący Solidarności spotkał się z mieszkańcami miasta na wiecu w Parku Strzeleckim. Sądeczanie witali Lecha enuzjastycznie, jak bohatera narodowego. Parę miesięcy później Sącz był na ustach całej Polski z powodu strajku okupacyjnego Ratusza i późniejszych negocjacji "S" z komisją rządową (w ich wyniku poleciała m.in. głowa wojewody Lecha Bafii, a komuniści zgodzili się na budowę kościoła na os. Millenium).   Podczas wizyty Wałęsy w Krakowie w 1981 roku, dwóch znanych sądeckich działaczy "S" poniosło przewodniczącego Solidarności na rękach wśród wiwatującego tłumu. Zachowało się historyczne zdjęcie, po latach obu związkowcom zarzucono kontakty z SB, mniejsza o nazwiska...

Gdy po okrągłym stole i kilku miesiącach rządów gabinetu Tadeusza Mazowieckiego wybuchła wojna na górze, Sądeczanie w zdecydowanej większości opowiedzieli się po stronie Wałęsy. Tak wybrała znakomita większość lokalnych komitetów obywatelskich "S",  sądeckie struktury Porozumienie Centrum należały do najsilniejszych w kraju, a ROAD był tu rachityczny.   
W wyborach prezydenckich jesienią 1990 rok Lech Wałęsa uzyskał w w ówczesnym województwie nowosądeckim rekordowe poparcie (w II turze - 90,87 proc.). Słynna była historia z wioski na Podhalu, gdzie górale szukali jednej czarnej owcy, która w dogrywce wyborów poparła Stanisława Tyminskiego.

Lecha Wałęsa, już jako głowa państwa, w listopadzie 1992 roku wziął udział w obchodach 700 - lecia Nowego Sącza. Prezydent ze swoją świtą (m.in. Mieczysław Wachowski) uczestniczył w uroczystej mszy św. na Rynku pod ratuszem celebrowanej przez ordynariusza tarnowskiego, biskupa Józefa Życińskiego (zobacz zdjęcia 1-6). Prezydentem miasta był wówczas Jerzy Gwiżdż, który w następnych latach należał do najbliższych współpracowników Lecha Wałęsy. Gwiżdż w 1994 roku przegrał wybory na prezydenta Nowego Sącza i poszedł w wielką politykę. W 1995 roku, jako poseł BBWR został szefem sztabu wyborczego starającego się o reelekcję prezydencką Wałęsy. W tamtej kampanii Lechu ponownie odwiedził Sądecczyznę, m.in. pojechał do gminy Korzenna, gdzie wójtował Józef Mokrzycki, a sekretarzem gminy był Jan Budnik (zobacz zdjęcia 7-13).

Wałęsa przegrał w listopadzie 1995 r. wybory prezydenckie z postkomunistą Aleksandrem Kwaśniewskim, co było szokiem  dla Sądeczan (w okręgu nowosądeckim na Wałęsę w II turze padło 71, 44 proc. głosów).  W swojej paszkwilanckiej książce wydanej w zeszłym roku ("Listy do AM. Polityczne wyznania sześćdziesięciolatka") Jerzy Gwiżdż  dużo opowiada  o sprawie "Olina" (Józefa Oleksego) i z właściwym sobie megalomaństwem przedstawia swoją pracę w Sejmie, ale nawet nie zająknął się dlaczego, jako szef sztabu wyborczego L. Wałęsy w 1995 roku nie obstawił mężami zaufania komisji wyborczych na zachodzie i północy Polski. Brak kontroli wyborów na dużym obszarze Polski popegieerowskiej przez ludzi Solidarności to było ogromne, historyczne zaniedbanie. Wałęsa przegrał prezydenturę z Kwaśniewskim różnicą 600 tysięcy głosów.  

W Sejmie (kadencja 1993-1997) Wałęsa miał swój niewielki klub BBWR, którego wiceprzewodniczącym był już wspomniany Jerzy Gwiżdż.  Po latach okazało się, że większość posłów tego klubu miała związki ze służbami specjalnymi, oskarżenia nie objęły Gwiżdża.  

W wyborach prezydenckich w 2000 roku Lech Wałęsa uzyskał na Sądecczyźnie śladowe poparcie. Jego gwiazda wyblakła, a czas przeminął.  W następnym latach, w roli żywego pomnika były prezydent pojawiał się na Forum Ekonomicznym w Krynicy-Zdroju, wzbudzając zawsze zaintereiowanie i sympatię, a przed paru laty był gościem Forum Młodych Liderów w MCK "Sokół" w Nowym Sączu.

Gdyby dziś Lech Wałęsa przyjechał do Nowego Sącza to z pewnością odezwałyby się gwizdy, choć zapewne pojawiłyby się też kwiaty. Tak w każdy razie wynika z naszej sondy.

(HSZ), fot. Sylwester Adamczyk

Redakcja dziękuje p. S. Adamczykowi za udostępnienie cennych, archiwalnych zdjęć.  

TW "Bolek" czy bohater? Kim dla Sądeczan jest Lech Wałęsa?










Dziękujemy za przesłanie błędu