Steward z Nowego Sącza w Pytaniu na śniadanie
Przypomnijmy, że medialna kariera zaczęła się od naszego portalu: Sądeczanin dwa razy odebrał poród w samolocie. Ale to nie wszystko....
Na swoim fanpage’u Kuba zdradził kilka szczegółów swojego występu w Pytaniu na śniadanie.
„Przed wejściem na antenę rozmawialiśmy dłuższą chwilę z Moniką i Łukaszem na różne tematy dotyczące latania. Co bardzo mnie zaskoczyło - pozytywnie akurat w tej, konkretnej kwestii - Łukasz spytał jak właściwie wypowiedzieć na antenie słowo steward i stewardessa.
- Ale jak właściwie się mówi? Steward czy „stjułard”? Bo wiesz, kiedyś mieliśmy tu jedną dziewczynę i upierała się przy stewardesa, a nie „stjułardessa”.
Podziękowałem, że pyta. Zdziwieni? Nie bądźcie. Bardzo często spotykam się z różną wymową nazwy tego zawodu. Oczywiście, w języku polskim steward i stewardesa lepiej się wymawia, zwłaszcza dla osób, które miały niewielką styczność z językiem angielskim.
Na samej antenie chciałem poruszyć więcej kwestii, ale te 9 minut na żywo wydawało się dla mnie jak kilkanaście sekund. Do tego panowie montowali scenę piętro niżej i wszystko było słychać (...)”
(JB), fot. Facebook / Jakub Steward