Nie tłumacz się, że nie masz warunków do adopcji!
Wiele osób nie chce psa, bo mieszka w bloku i uważa, że kilkudziesięciometrowe mieszkanie to nie miejsce dla czworonoga. Bo pies powinien mieć się gdzie wybiegać. Inni nie decydują się na psa, bo pracują po osiem albo i więcej i spędzają tym samym większość dnia poza domem. Według nich pies powinien mieć towarzystwo i kogoś, kto go w miarę często wyprowadzi na dwór.
To główne argumenty przeciw, gdy rozmawia się z ludźmi o adopcji psa ze schroniska.
Rozmawialiśmy o tym ostatnio z Beatą Zygadło, która zebrała ponad dwa tysiące głosów pod petycją w sprawie budowy w Nowym Sączu schroniska dla psów. Dokument ma złożyć na ręce prezydenta w przyszłym tygodniu.
Zobacz też: Nowy Sącz: Dwa tysiące sądeczan chce budowy schroniska dla psów! Podpisy trafią do prezydenta
- Mieszkanie w bloku albo praca to nie są wcale argumenty przeciw. Wiem z własnego doświadczenia, bo w jednym pokoju miałam psiaka. Co dla psiaka ze schroniska jest lepsze? 24 godziny w samotności, bez ludzkiego towarzystwa, większość w klatce niż nawet małe mieszkanie, w którym jest pan, który się troszczy, daje miłość? A nawet jeśli pan znika na kilka godzin, bo idzie do pracy, to proszę mi wierzyć, że pies doskonale, że tak musi być i że zawsze ten pan w końcu wróci - twierdzi Zygadło.
Co ważne. Dla wielu, wielu osób wyprowadzenie psa to jedyny pretekst czy powód do wyjścia z domu na spacer na świeże powietrze czy wyjazd na łono przyrody poza miasto. A nikomu nie trzeba tłumaczyć jak zbawienny wpływ na nasze zdrowie na ruch i każda aktywność na świeżym powietrzu.
Ale wracając do samych psiaków.
Wolontariuszka prowadząca przytulisko dla psów prowadzone przez Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom "Mam Głos" Zdzisława Curek z radością informuje, że od czasu naszej publikacji kilka psiaków znalazło nowy dom.
Zobacz też: Szczeniak szuka domu. Ktoś go zagłodził i wyrzucił. Inne cztery maluchy znaleziono w lisiej norze [WIDEO]
- Do adopcji trafiły dwa szczeniaki i jeden z czterech wyciągniętych przez nas z lisiej nory. I chyba szykuje nam się kolejna adopcja, ale nie chcę zapeszać - wylicza.
A my zamieszczamy zdjęcia pięciu następnych podopiecznych placówki.
MISIA ok. 1,5 roczna suczka, nieduża, bardzo przyjacielska i wesoła. Zgadza się z innymi psami i suczkami. Odrobaczona, zaszczepiona.
BONO w wieku ok. 1 roku, nieduży, bardzo spokojny, zrównoważony, wykastrowany.
DAGA suczka w typie boksera ok. 2 lat, bardzo posłuszna, wesoła, niekłopotliwa , wysterylizowana
FANTA niewielka suczka , ok. 1 roku, raczej domatorka , chociaż zabawą i spacerami też nie pogardzi . Wysterylizowana.
DEMI ok. 6-7 miesięcy, niewielka , bardzo wesoła, posłuszna.
ES [email protected] Fot.: Facebook / archiwum sadeczanin.info