Krynica: Komu przeszkadzał policjant wożący jabłka?
„Na portalu www.sadeczanin.info przypadkowo natknąłem się na artykuł sprzed kilku dni pt. „Policjanci na służbie rozwozili jabłka?” Jak się okazało, chodziło o funkcjonariuszy z Krynicy.
Policja w okresie zimowym przeprowadza akcję „Bezpieczne ferie” – są to spotkania z dziećmi w świetlicach. Dziś odbyło się jedno z nich na ul. Źródlanej, w którym sam uczestniczyłem. Policjanci rozdawali dzieciom różne rzeczy, między innymi nieszczęsne jabłka, o które cała sprawa się rozgrywa. Policja otrzymała je ze Środowiskowego Domu Samopomocy i zostały one przeznaczone dla dzieci.
Jabłka te są ogólnodostępne dla wszystkich mieszkańców gminy (nie tylko dla emerytów i ubogich rodzin, jak zostało napisane w artykule, a co jest nieprawdą ).
Nigdy nie przypuszczałbym, że ktoś jest na tyle podły, aby sfilmować policjanta, jak wkłada skrzynkę jabłek do samochodu i nie wiedząc, w jakim celu robi od razu z tego aferę wysyłając materiał do mediów.
To zdarzenie przypomina mi o osobie, która doniosła na mnie do prasy, kiedy 2 lata temu organizowałem zbiórkę pieniędzy (jak co roku zresztą) dla dzieci z osiedla Źródlana na wakacje.
Doskonale wiem, kto na mnie doniósł i w tym przypadku podejrzewam tę samą osobę.
Okazuje się, że w Krynicy nie można nic zrobić w dobrej wierze, bo zaraz zostaje to odebrane na odwrót, a ludzie, którzy mają dobre intencje zostają potraktowani jak przestępcy.
Radny Grzegorz Szela”
(JB)
Fot. Czytelnik