Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 7 maja. Imieniny: Augusta, Gizeli, Ludomiry
22/06/2016 - 16:00

Już 1600 zł NAGRODY ZA MORDERCĘ REKSIA! Kolejne osoby podwyższają stawkę!

Ten, kto wskaże szaleńca z wiatrówką, który zamordował kundelka Reksia, dostanie już 1600 złotych! Do takiej kwoty urosło początkowe 200 zł, wyłożone przez Sylwię Śliwę, naszą Czytelniczkę z Krynicy-Zdroju za pomoc w złapaniu mordercy biednego kundelka. Kolejne osoby podwyższyły stawkę po przeczytaniu naszej informacji.

Jako pierwsi nagrodę podwyższyli do 400 zł państwo Katarzyna i Grzegorz Śliwińscy. Prowadzą w Krynicy-Zdroju Willę Radość. Zadeklarowali pieniądze już wczoraj.Co ich do tego skłoniło?

- Przeczytaliśmy w Sądeczanin.info artykuł o postrzeleniu Reksia, - opowiada Grzegorz Sliwiński. Oboje z żoną znaliśmy tego psa. I sądzę, że wielu ludzi kojarzyło Reksia. Pies był bardzo nieufny wobec ludzi. Aż zdziwiliśmy się, gdy pewnego dnia zobaczyliśmy, że Reksio ma założoną obrożę. Później widywaliśmy go na spacerach ze starszym panem. Jak można było zrobić coś takiego temu psu... Musimy znaleźć sprawcę, który go postrzelił. Po przeczytaniu tego materiału, wspólnie z żoną od razu zdecydowaliśmy. Dokładamy do nagrody pani Sylwii kolejne dwieście złotych.

Dzisiaj też skontaktowała się z nami pani Grażyna, która zaalarmowała nas o sprawie Reksia i poinformowała nas, że na prowadzonym przez nią facebookowym profilu Koci Grzbiet kolejne dwie prywatne osoby zadeklarowały łącznie 1 200 złotych. Jedna z nich chce ofiarować aż... tysiąc złotych.

Udało się nam skontaktować z mieszkanką Krynicy-Zdroju (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), która zadeklarowała, że dołoży do nagrody ów tysiąc.

- Jak najbardziej deklaruję kwotę tysiąca złotych do nagrody – powiedziała dla Sądeczanin,info kobieta prosząca o anonimowość - Sama mam kilka zwierząt i mówię stanowcze – NIE wobec tego, co spotkało Reksia. Ludzie muszą mieć świadomość, że pies, kot, czy inne zwierzę, jest, tak jak my, istotą żywą, która tak jak człowiek czuje ból i strach. Nie ma przyzwolenia na to, co ktoś zrobił Reksiowi.

Jak już pisaliśmy postrzelonego Reksia nie udało się, mimo pomocy lekarza weterynarii, uratować. Przyjaciel pana Józefa odszedł na zawsze.

(MACH), Fot. Czytelniczka, która zaalarmowała nas o sprawie.







Dziękujemy za przesłanie błędu