Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
28/02/2017 - 10:50

Ich dom to garaż dla piratów drogowych. Urząd Miasta pomoże?

Mieszkańcy nieruchomości przy ulicy Tarnowskiej 90, którzy po budowie Obwodnicy Północnej żyją niemal na drodze, bez chodnika, bez pobocza, odcięci od świata. I choć przepisy wcale takiego obowiązku na samorząd nie nakładają prezydent Ryszard Nowak chciałby ich przenieść do bezpiecznego mieszkania.

Zobacz też: Nowy Sącz: Audi wjechało w dom przy ul. Tarnowskiej!

- W tym domu mieszkają trzy rodziny. My z teściami i jeszcze u góry starsze małżeństwo z córką. Moja córka ma osiem lat i bardzo blisko do szkoły, ale mąż ją wozi samochodem, bo dziecko po prostu się boi – mówiła jedna z mieszkanek wspomnianego budynku w rozmowie z portalem Sądeczanin.info jeszcze w lutym 2016 roku. Kobieta zaznaczała też, że ani przed, ani w trakcie budowy obwodnicy i przebudowy drogi nikt z mieszkańcami nie rozmawiał, nie informował jak ich droga, dojście do domu może w rzeczywistości wyglądać po zakończeniu prac. I z jakim ryzykiem się to wiąże. - Dyrektor Mirek (Grzegorz Mirek, dyrektor MZD dop. red. ) obiecywał nam chodnik do góry i w dół, ale nie mówił, że będzie to takie problematyczne. Zrobiono nam w końcu jakąś prowizorkę, ale powinny tu być dodatkowo na pewno jakieś barierki, bo to naprawdę bardzo, bardzo blisko drogi. 

Mieszkańcy feralnego budynku rozważali wtedy czy aby nie szukać pomocy w sądzie. Ostatecznie zdali się na miasto. W ich imieniu interpelację o zabezpieczenie bezpieczeństwa wniósł radny Grzegorz Fecko. Efekt?

W grudniu zeszłego roku w dom przy Tarnowskiej wjechał samochód. Osobowe auto wjechało z impetem w budynek, w którym akurat przebywały cztery osoby. Zmiótł ogrodzenie i wpadł wprost do kuchni. I chyba tylko to uratowało mieszkańców od obrażeń.

Zobacz też: Nowy Sącz: Tarnowska 90, nowa droga odcięła ich dom od świata

Fecko interweniował raz jeszcze. Na sesji bardzo obrazowo opisując grudniowy wypadek raz jeszcze zaapelował do władz o rozwiązanie problemu. Trudno przecież oczekiwać od miejscowych, że wezmą na swoje barki naprawianie tego, co zniszczyli drogowcy – zmiana parametrów drogi nie była w żaden sposób z nimi uzgadniana. Mimo budowy obwodnicy inwestor czyli Urząd Miasta nijak nie zabezpieczył ich nieruchomości. – Najbliższe przejście dla pieszych jest kilometr od budynku i dojść do niego można jedynie zupełnie niezabezpieczonym poboczem a wszyscy doskonale wiemy, jaki tam jest ruch – podkreślał radny już po sesji w rozmowie z portalem Sądeczanin.info.

Radny złożył wniosek by miasto wykupiło nieruchomość a tym samym umożliwiło mieszkańcom przeprowadzkę. – To najrozsądniejsze i najuczciwsze rozwiązanie – twierdzi Fecko.

Ale niestety dla zagrożonych mieszkańców – odpowiedź wiceprezydenta Wojciecha Piecha nie zostawiała złudzeń – właściciele domu muszą sobie radzić sami, bo: - Na rok 2017 nie ma zabezpieczonych środków na wykup domu.

Tu do akcji wkroczył jednak prezydent Ryszard Nowak, który spotkał się z mieszkańcami osobiście. Obie strony uznały, że skoro trzeba szukać alternatywnych do wykupu rozwiązań, to najlepiej będzie zamienić feralny budynek na mieszkanie. - Jest taka szansa, oczywiście, że jest, ale tylko w naszych zasobach komunalnych - zastrzega w rozmowie z portalem Sądeczanin.info Ryszard Nowak. Zastrzega jednak, że nic w tym wypadku nie nastąpi z dnia na dzień. - Całą sprawę musimy dokładnie zbadać, nic nie jest jeszcze przesądzone na sto procent - zastrzega Nowak, który daje jednocześnie do zrozumienia, że zagrożonych sądeczan samych z problemem nie zostawi. 

ES [email protected] Fot.: archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu