Włoskie stadiony – najwyższa pora na modernizację. Pieniądze z UE są. Na co będą przeznaczone?
Miejskie PNRR pod okiem UE
W ostatnich dniach dwa włoskie “zintegrowane plany miejskie” realizowane w ramach funduszy z unijnego Planu Odbudowy zwróciły na siebie uwagę przedstawicieli Unii Europejskiej i staną się przedmiotem bacznej obserwacji i weryfikacji.
Chodzi o jedne z najbardziej znanych włoskich miast, czyli o Wenecję oraz Florencję. Ich plany zakładają bowiem przeznaczenie części środków na rozbudowę i modernizację... stadionów piłkarskich lokalnych drużyn. Według unijnych wytycznych takie plany powinny zakładać “przekształcanie obszarów wrażliwych w inteligentne i zrównoważone miasta”, czyli chodzi o modernizację obszarów peryferyjnych lub budynków użyteczności publicznej.
W przypadku Florencji, najwyraźniej terenem, który wymaga inwestycji jest stadion Artemio Franchi, na którego modernizację w ramach miejskiego planu przewidziano 55 milionów euro z całkowitej kwoty 200 milionów.
Projekt dotyczący Wenecji jest nieco lepiej przemyślany. Jego celem jest bowiem stworzenie wielofunkcyjnego obszaru w Tessera, pomiędzy lotniskiem a Mestre, ze stadionem i przestrzenią "edukacyjno-sportową" z basenem o wymiarach olimpijskich, obiektami do uprawiania innych dyscyplin sportowych i różnymi miejscami do nauki, a także z zielonym korytarzem do zalesiania miejskiego.
Pomimo tego, unijni kontrolerzy oczekują wyjaśnień od autorów obu pomysłów, a bronić będzie ich musiał Minister ds. Europejskich i Krajowego Planu Odbudowy Raffaele Fitto, który jest już po konsultacjach z burmistrzami Florencji Dario Nardellą i Wenecji Luigim Brugnaro.
Pieniądze na najwyższy cel
Modernizacja stadionów piłkarskich to w ostatnich latach jeden z ważniejszych i ciekawszych tematów.
Kluby nie są w stanie same zainwestować odpowiednich funduszy w budowę nowych obiektów lub chociaż przekształcenie już istniejących. Dlatego w większości przypadków muszą liczyć na wsparcie lokalnych władz. Symbolem włoskich zmagań z odświeżeniem aren piłkarskich jest niewątpliwie mediolańska świątynia futbolu – San Siro (Giuseppe Meazza). Już od kilku lat trwają negocjacje na linii Urząd Miasta Mediolan – FC Internazionale – AC Milan w celu znalezienia najlepszego rozwiązania i wyboru projektu nowego stadionu dla obu mediolańskich drużyn.
Warto tu tylko nadmienić na marginesie, że wspólny stadion dla obu lokalnych drużyn to typowo włoskie rozwiązanie i można je znaleźć również w Rzymie (Roma i Lazio), czy Genui (Genoa i Sampdoria), a kiedyś także w Turynie. Jednak problemy ze znalezieniem porozumienia wspomnianych trzech mediolańskich podmiotów sprawiły, że AC Milan coraz śmielej myśli o budowie własnego stadionu.
Nawet jeśli istniejący już San Siro nadal cieszy się ogromną popularnością wśród nie tylko piłkarzy i kibiców, ale i fanów muzyki, gdyż często jest również sceną legendarnych koncertów największych gwiazd estrady. Co więcej, stadion, który miałby zostać przeznaczony do zburzenia już w najbliższych latach, ma być areną ceremonii otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2026. Wydaje się zatem, że wystarczyłaby (kolejna) modernizacja obiektu. Być może Mediolan powinien postąpić podobnie jak Wenecja i Florencja?
Dalszą część artykułu czytaj na następnej stronie - TUTAJ