Sandecja w tym sezonie zadziwia regularnością. Zwycięstwa ciągle brakuje…
To już szósta kolejka obecnego sezonu Fortuna I Ligi. W poprzednich piłkarze Sandecji czterokrotnie remisowali i doznali jednej porażki (z Odrą Opole). Tym razem przyszło im się zmierzyć na wyjeździe z GKS-em Katowice.
Na początku spotkania groźniejsze sytuacje tworzyli sobie „Biało-czarni”. W 16 minucie Krzysztof Toporkiewicz oddał strzał z ostrego kąta, ale wpadł wprost w ręce Dawida Kudły. Bliżej szczęścia był cztery minuty później Michał Walski, ale jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce. W pierwszej połowie uderzali jeszcze Kamil Słaby (głową) i Maissa Fall. Także zawodnicy GKS-u kilkukrotnie próbowali zaskoczyć. Bramki jednak nie padły.
Piłka w siatce nie znalazła się także w drugiej części gry. Ponownie kibice oglądali jednak strzał w poprzeczkę. Tym razem obił ją napastnik sądeczan – Maciej Mas. Niewiele zabrakło również gospodarzom, po tym jak w 86 minucie piłka po strzale z rzutu wolnego trafiła w słupek.
Tym samym, piąty remis Sandecji w tym sezonie stał się faktem. Podopieczni trenera Dariusza Dudka cały czas czekają na pierwszą wygraną. Kolejną okazję do tego będą mieć w poniedziałek (22 sierpnia), kiedy zagrają z GKS-em Tychy. ([email protected], fot.: Adrian Maraś, Sandecja Nowy Sącz)