Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
30/06/2016 - 11:00

SUFIGS Liga Orlika – półfinały [zdjęcia]

Po zaciętych pojedynkach, znamy już drużyny które wystąpią w Wielkim Finale Sufigs Ligi Orlika. Emocji ja zwykle nie brakowało, a poziom jaki zaprezentowali zawodnicy wszystkich czterech drużyn zadowoli nawet najbardziej zgrymaszone osoby.

KAMEX – GOLD TEAM

PIERWSZE SPOTKANIE 3:4 (0:2)
DRUGIE SPOTKANIE 4:5 (1:0)

WYNIK DWUMECZU 7:9
AWANS : GOLD TEAM

Znamy już pierwszego finalistę Sufigs Ligi Orlika. Jest nim, drużyn Gold Tem, która pochodzi z Trzetrzewiny. To właśnie popularne u nas derby wyłoniły zwycięzce, który zagra w Wielkim finale. Faworyt poza burtą finału Sufigs Ligi. Takie słowa ukażą się jutro na brukowcach całego świata, ponieważ wielki Kamex odpadł w walce o finał. Nie można tego zaliczać to sensacji, lecz małej niespodzianki.

W mecz lepiej weszli zawodnicy Kamexu, którzy rozpoczęli popis strzelecki prowadząc 1:0. Taki stan rzeczy utrzymał się do końca pierwszej połowy. Wynik niski, lecz to zasługa kapitalnych interwencji bramkarskich z obu stron bramki. Prawdziwa kanonada strzelecka nastąpiła w drugiej odsłonie półfinałów. Kapitalne dwa trafienia złotych dało im wyjście na prowadzenie i to w zaledwie 45 sekund. To był wielki wstrząs dla rywali, którzy widać było jakby słabli.

Gdy Gold Team odskoczył już rywalom na dwie bramki, każdy myślał że to koniec meczu, jednakże wspaniała końcówka dała nam wiele emocji. Kamex ponownie w końcowych etapach meczu odrabiał straty i prawie się im to udało. Prawie bo na zwycięskie gole za brakło czasu. Trzeba dodać iż złoci mieli w swoich szeregach zawodników którzy tego dnia robili kapitalną robotę. Mariusz Dudek ustrzelił hat-tricka, który dał jego drużynie awans.

Niemniej ważną postacią był bramkarz Gold Teamu – Rafał Plata, który bronił w wręcz niebotycznych okolicznościach, dając pewność z tyłu. Jedno jest pewne złoci zagrali kapitalne spotkanie. Kamex chociaż momentami miażdżył, brakowało skuteczności lub bramkarz przeciwnika stał tam gdzie 


GALACTIK FOOTBAL – THE REDS

PIERWSZE SPOTKANIE 1:2 (0:0)

DRUGIE SPOTKANIE 4:5 (3:3)

WYNIK DWUMECZU 5:7
 

AWANS : THE REDS

Spotkanie młodości i doświadczenia. W tej konfrontacji wygrało doświadczenie. Młodość jak widać ma swoje przywileje, ale trzeba też wiedzieć gdzie ich miejsce w szyku. Zawodnicy The Reds pokazali wielką klasę pokonując tak mocnego rywala jakim jest Galactik.

Ten mecz to prawdziwa wymiana ciosów z dwóch stron boiska. Czerwoni bardzo skutecznie ustawili swoją taktykę. Sprawili że zawodnicy przeciwnika z trudem dostawali się pod pole bramkowe. Większość akcji Galaktycznych to strzały z daleka, gdzie wspaniała obrona The Reds je neutralizowała. Czerwoni inaczej niż w innych spotkaniach, ustawili taktykę na kontry i na podania do wysuwającego się na pozycję napastnika.

Patrząc na przebieg obydwu tych spotkań spostrzeżenia są takie, że obie drużyny grają bardo dobry futbol, jednakże zwycięzca mógł być tylko jeden. The Reds pokazali jedną z ważniejszych cech jakim jest cierpliwość. Były moment kiedy przegrywali w tym spotkaniu a galaktyczni naciskali swoimi dynamicznymi akcjami, jednakże czerwoni potrafili przetrwać kilka takich nawałnic rywala, sami skutecznie kontrując. Właśnie kontry w tym meczu były również ich dodatkowym atutem.

Co można powiedzieć o Galaktik? Równie wspaniała drużyna jak ich rywale, ale wynik jasno pokazuje ze w dwumeczu lepsi byli ich przeciwnicy, którzy zasłużenie awansowali do finału. Galaktycznym pozostaje walka o równie zaszczytne trzecie miejsce, które też jest ważne ponieważ podium to jednak podium. Na pochwałę zasługuje gol Artura Przetacznika, który z około 20 metrów strzelił obok muru wprost w okienko.

Łukasz Frączek, fot. własne


 

Sufigs Liga Orlika - półfinały










Dziękujemy za przesłanie błędu