Na XVII jarmark do Muszyny zjechali kupcy z towarami. Atrakcji nie zabrało!
Jarmark Muszyński, po raz pierwszy odbył się w 2014 roku i nawiązywał do tradycji miasta. Wydarzenie, będące swoistą podróżą w czasie, okazało się strzałem w dziesiątkę.
Od 10 lat jarmarki odbywają się w Muszynie dwa razy w roku, ciesząc się ogromnym zainteresowaniem zarówno mieszkańców, jak i turystów. Z roku na rok rozwijają swoją formułę, pojawia się coraz więcej atrakcji. Jest też coraz więcej wystawców rękodzieła i kupców z różnych miast Polski i Słowacji.
XVII edycja jarmarku w Muszynie, która odbyła się w sobotę, 18 maja otworzyła wiosenno-letni sezon w uzdrowisku nad Popradem. Na rynek zjechali regionalni twórcy rękodzieła i inni wystawiennicy. Ich stoiska wypełniły różnorodne towary.
Można było kupić m.in: ręcznie haftowane serwetki, obrazy, witraże, wiejski chleb i ciasta. Nie zabrakło też targu staroci.
Smakołyki regionalne, których można było spróbować przygotowały Koła Gospodyń Wiejskich. Po rynku przechadzały się mieszczki, harnicy, rycerze oraz dzieci w regionalnych strojach. W wykonaniu Sądeckiego Rycerstwa Zakonu Świętej Kingi obejrzeli pokazy walk rycerskich, a także średniowieczne pląsy.
Na scenie zaprezentowały się zespoły z pogranicza muzyki folkowej i folklorystycznej. Wystąpili: Żegiestowska Bukowina, Muszyniacy, a także grupy muzyczne dziecięco-młodzieżowe, działające przy Centrum Kultury i Czytelnictwa.
Ponadto szczudlarze i średniowieczni kuglarze zaprosili do skakania na 10. metrowej skakance czy zamykania w dybach. Były też: rzuty woreczkiem w rycerski hełm, narty króla Bolka - wyścig, rzuty na rogi bawołu, połów rybek, zabawy żonglerskie, ciuciubabka oraz wybijanie dukatów muszyńskich. Organizator: Centrum Kultury i Czytelnictwa Muszyna. (MK) fot. (MK).