Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 2 maja. Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta
13/10/2022 - 15:20

Cenzura w mediach społecznościowych? Tak, i to oficjalna

Facebook jest medium przekazywania informacji. Ale z innej strony, Facebook, kreując własną metaprzestrzeń, tworzy własny zbiór podmiotów tej przestrzeni (albo raczej pozwala tym podmiotom się wytworzyć), które muszą kierować się regułami w tej przestrzeni obowiązującymi tzw. „standardami społeczności”, złamanie których grozi banem, zablokowaniem profilu i wykluczeniem ze społeczności.

Ograniczenia w publikacji treści ze względu na przesłanki natury politycznej, światopoglądowej, prawnej są obecne w każdym medium. Trudno jest wymagać od gazety związanej z danym środowiskiem politycznym, żeby publikowała artykuły skierowane przeciwko temu środowisku.

Stacja telewizyjna zależna od finansowania przez daną grupę biznesową bądź budżet państwowy działa w interesie struktur ją finansujących w odpowiedni sposób interpretując i dobierając prezentowane fakty (a przecież już sam sposób doboru faktów i oraz ich pokazania jest interpretacją tych faktów, w tym interpretacją politycznie zaangażowaną).

Konieczną do funkcjonowania demokratycznego społeczeństwa równowagę próbuję się osiągnąć tworząc system, który zapewnia obywatelom dostęp do różnych źródeł (równa się różnych interpretacji) informacji. Problem pojawia się wtedy, gdy medium nie tylko pełni rolę przekazywania odbiorcy zbioru faktów (a zarazem interpretacji tych faktów) ale równolegle do tego staje się „metasystemem” (czyli systemem nadbudowanym nad już zastanym systemem relacji, równoległym do niego, ale również go opisującym) kreując własną przestrzeń aktywności podmiotów przekazujących informację.

Problem ten jest problemem dwuznaczności takiej platformy jak na przykład Facebook, ale i każdej innej platformy społecznościowej tworzącej własną przestrzeń wymiany informacji z własnymi podmiotami tej wymiany w postaci poszczególnych profili. Z jednej strony taka platforma jak Facebook jest podmiotem pola prawnego danego państwa (państw) oraz relacji społeczno- gospodarczych i politycznych w danym państwie (państwach) zachodzących.

W tym aspekcie Facebook jest medium przekazywania informacji. Ale z innej strony Facebook kreując własną metaprzestrzeń tworzy własny zbiór podmiotów tej przestrzeni (albo raczej pozwala tym
podmiotom się wytworzyć), które muszą kierować się regułami w tej przestrzeni obowiązującymi tzw. „standardami społeczności”, złamanie których grozi banem, zablokowaniem profilu i wykluczeniem ze społeczności.

Innymi słowy, jeżeli dana gazeta zakłada swój profil facebookowy czy twitterowy (który będzie miał o wiele większe zasięgi niż strona internetowa a tym bardziej wydanie papierowe), to aktywność tego profilu (w odróżnieniu od wersji papierowej lub strony www) będzie regulowana nie tylko przez system ustawodawczy danego państwa, ale również przez „standardy społeczności”, wewnętrzne reguły metaprzestrzeni stworzonej na platformie, w ramach której ten profil funkcjonuje.

W polu prawnym danego państwa wolność słowa i dostęp do różnych źródeł informacji jest zapewniana (z różnym skutkiem) przez regulacje antymonopolistyczne. Przykładowy Facebook ze względu na swoją „dwoistość” (z jednej strony jest medium przekazywania informacji, z drugiej – nową przestrzenia dla nowych podmiotów, które na tym nowym metapoziomie same przekazują informację) z regulacji prawnych zaczyna się wyłamywać. Nie łamać je, tylko delikatnie, ale stanowczo się wyłamywać, wyślizgiwać się spod ich zasięgu.

Sięgając po przykłady. W roku 2020 za załamanie „standardów społeczności” został zablokowany facebookowy profil Janusza Korwina-Mikke. W roku 2022 na tej samej podstawie został zablokowany profil Konfederacji. Z bardziej lewicującej strony blokowane przez Facebooka były profile Społecznej Inicjatywy Narkopolityki, bez podania przyczyny blokady. W obu ostatnich przypadkach platforma społecznościowa została pozwana do polskiego sądu, który w przypadku Konfederacji nakazał przywróceniu profilu zaś w przypadku Społecznej Inicjatywy Narkopolityki – zakazał blokowania nowych profili i stron, ale nie zdecydował się na nakaz przywrócenia poprzedniego profilu.

Cenzura w mediach społecznościowych? Tak, i to oficjalna
Kolejną newralgiczną sprawą jest stosowanie przez platformę nieprzejrzystych algorytmów ustalających zasięg wyświetlania się postów. Decyzja polskiego sądu w sprawie przywrócenia profilu Konfederacji zawierała również nakaz stosowania wobec publikowanych przez nią postów „tych samych algorytmów wyświetlania stron, jakie są stosowane domyślnie dla większości użytkowników”. Nie zmienia to jednak faktu, że algorytm pozostaje nieprzejrzysty dla osób spoza struktur zarządzania platformą, co biorąc pod uwagę jego znaczenie w ograniczaniu dostępu do informacji, robi z niego omal że idealne narzędzie niekontrolowanej z zewnątrz cenzury.

I nie byłoby w tym nic szczególnie niepokojącego, gdybyśmy mieli do czynienia ze zwykłym, „jednowymiarowym” medium, jak gazeta czy stacja telewizyjna. Mamy natomiast do czynienia ze wspomnianą powyżej „dwuwymiarowością”, nacechowany którą podmiot udaje, ze jest jednym z mediów przekazujących informację (oraz jednym z uczestników dyskusji publicznej) a zarazem tworzy własne pole aktywności, nakładające się na pierwotne, gdzie jest prowadzona intensywna wymiana informacji, toczy się szeroka publiczna dyskusja obejmująca całokształt aktywności indywidualnych i społecznych.

Natomiast (przynajmniej jak na razie) nie ma w tym drugim polu mowy o społecznej kontroli za cenzurowaniem tej dyskusji, które to cenzurowanie jest nieprzejrzyste i w całości pozostaje w gestii zespołu zarządzającego daną platformą. (Oleg Chwatow/ISW)







Dziękujemy za przesłanie błędu