Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
28/02/2018 - 11:55

Znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie. Gdyby nie on, mężczyzna by umarł

Miał dużo szczęścia. Spacerując po ulicach Nowego Sącza nagle stracił przytomność. W tym samym czasie tamtędy przechodził funkcjonariusz straży granicznej i natychmiast udzielił mu pomocy. Udrożnił drogi oddechowe i poszkodowany mężczyzna znów zaczął oddychać.

Mężczyzna spacerował po Nowym Sączu. Szedł ulicą Nawojowską. Nagle stracił przytomność i upadł na ziemię. Wokół mężczyzny szybko zebrali się ludzie, którzy próbowali udzielić mu pomocy. Niestety okazało się, że nie oddycha.

W tym samym czasie tamtędy przechodził funkcjonariusz straży granicznej, który jest też ratownikiem medycznym. W tym dniu akurat przebywał na urlopie. Gdy zauważył grupę gapiów, podszedł do leżącego mężczyzny i natychmiast przystąpił do działania.

Zobacz też Temperatura spada poniżej zera. Życie bezdomnych jest zagrożone. Nie bądź obojętny

Sprawdził parametry życiowe, udrożnił drogi oddechowe i zabezpieczył odcinek szyjny kręgosłupa. Po chwili mężczyzna odzyskał przytomność. Gdy pogotowie przyjechało na miejsce, ratownicy jeszcze raz przebadali rannego i zabrali do szpitala.

- Takie sytuacji dowodzą, że na funkcjonariuszy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej można liczyć w każdej sytuacji. Jesteśmy dumni, że takich bohaterów jest wśród nas co raz więcej – mówi Michał Tokarczyk z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu.

RG [email protected] Fot. Ilustracyjne Sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu