Zaloguj się
W niedzielny poranek obudził ich unoszący się dym. Kolejny pożar na Sądecczyźnie
Wszystko działo się w niedzielny poranek, 12 lutego około godziny 6:00. To wtedy strażacy dostali wezwanie od mieszkańców Mystkowa. Poza zastępem JRG nr 1 z Nowego Sącza na miejsce przyjechała też Ochotnicza Straż Pożarna z Mystkowa i Mszalnicy.
Okazało się, że z wejścia do piwnicy jednorodzinnego, murowanego, piętrowego budynku mieszkalnego wydobywa się dym i płomienie. W części mieszkalnej unosił się niewielki dym. Właściciel domu szybko odłączył prąd.
Z relacji strażaków Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu wynika, że nikt z mieszkańców nie uskarżał się na żadne dolegliwości.
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i ugasili ogień z pomocą jednego prądu wody. Potem weszli do piwnicy. Oczywiście strażacy musieli być wyposażeni w specjalny sprzęt chroniący ich drogi oddechowe. Mieli też za sobą kamerę termowizyjną.
Strażakom udało się znaleźć źródło pożaru i podali kolejny prąd wody. Wtedy mogli już otworzyć znajdujące się po drugiej stronie piwnicy okna. Żeby szybciej pozbyć się dymu użyli wentylatora. Następnie dogasili materiał, który znajdował się w piwnicy i sprawdzili go kamerą termowizyjną.
Strażacy musieli też sprawdzić dom na obecność tlenku węgla, ale po otwarciu okien udało się im pozbyć dymu. Działania strażaków trwały niecałą godzinę.
Przyczyna pożaru jest jeszcze nieustalona. To nie jedyny pożar na Sądecczyźnie w ostatnim czasie. W piątek nad ranem strażacy gasili pożar drewnianej wiaty w Gaboniu. Wieczorem spłonął dom mieszkalny w Lubomierzu (powiat limanowski).
A wczoraj, w sobotę, w Trzetrzewinie w warsztacie samochodowym zapalił się bus. Pisaliśmy o tym TUTAJ. ([email protected], fot. PSP w Nowym Sączu)
