Uderzył w barierę, auto wylądowało w rowie. Kawałek dalej stoi fotoradar…
Od początku maja doszło już do kilku tragicznych wypadków motocyklistów. W kraksach uczestniczyły jednak również samochody m.in. w Łącku zderzyły się trzy pojazdy. Do kolejnego wypadku doszło w Naściszowej.
Strażacy otrzymali zgłoszenie o godzinie 10:56. Na ruchliwym odcinku, w pobliżu fotoradaru, samochód wypadł z drogi. Wyglądało to bardzo poważnie. Auto wylądowało bokiem w rowie. Jego uszkodzenia były dość duże.
Do wypadku nie przyczynił się żaden inny pojazd. Samochodem podróżował tylko kierowca. Patrząc na stan i położenie auta można było mieć obawy o jego zdrowie. Na szczęście nic mu się nie stało.
- Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierujący samochodem osobowym Suzuki, jadąc w kierunku Librantowej, najechał na barierę ochronną, przez co jego pojazd wywrócił się na lewy bok - informuje Aneta Izworska z zespołu ds. komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Kierowca był trzeźwy, nie doznał żadnych obrażeń. Został pouczony przez policjantów.
W czasie akcji ratunkowej jeden pas był zablokowany, a ruch odbywał się wahadłowo. Obecnie utrudnienia już jednak nie występują. ([email protected], fot.: czytelnik)