Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
07/10/2020 - 13:40

Szukali jej wiele godzin. Po północy znaleźli ciało w potoku

To był dramatyczny wyścig z czasem. Przez wiele godzin policjanci, strażacy i goprowcy szukali kobiety, która dzień wcześniej wyszła z domu i nie wróciła na noc. Po wielu godzinach służby ratunkowe znalazły zaginioną 55-latkę. Niestety na ratunek było za późno.

Służby ratunkowe o zaginięciu zostały poinformowane we wtorkowe popołudnie około godziny siedemnastej. Do komisariatu policji w Mszanie Dolnej przyszedł mężczyzna, który zgłosił, że jego żona zaginęła. Kobieta wyszła z domu w poniedziałkowy poranek i nie wróciła na noc. Jej mąż obawiał się, że mogło się stać coś strasznego, dlatego poprosił policję o pomoc w poszukiwaniach.

Zobacz też Wypadek na ul. Tarnowskiej. Jeden samochód go potrącił, drugi po nim przejechał

Przez wiele godzin zaginionej kobiety szukali policjanci, strażacy i goprowcy.  

- Poszukiwania odbywały się na terenie Mszany Dolnej, Podobina, Mszany Górnej (gdzie było ostatnie logowanie telefonu) oraz na terenie Łostówki w okolicy miejsca zamieszkania – informują strażacy z Mszany Dolnej.

Niestety około północy jedna z grup poszukiwawczych znalazła na terenie Mszany Górnej zwłoki zaginionej 55-latki. Jej ciało znajdowało się w korycie potoku.

 - Na miejscu pracowali funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej limanowskiej policji, którzy zabezpieczyli miejsce i ślady. Decyzją prokuratora zabezpieczyli również ciało do badań sekcyjnych. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich – wyjaśnia asp. Jolanta Mól z limanowskiej policji.

Jak na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci 55-letniej kobiety. W najbliższych dniach zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, której wyniki pomogą ustalić przyczyny i okoliczności tej tragedii. ([email protected] Fot. OSP Łętowe, OSP Mszana Górna)







Dziękujemy za przesłanie błędu