Rowerowy downhill zakończył się dramatem. W Krynicy lądował śmigłowiec ratunkowy
Wypadek na Słotwinach w Krynicy
Zjazd torem downhillu z Jaworzyny zamienił się w prawdziwy dramat. 36-letni sądeczanin zjeżdżając na rowerze ze stromej góry, przewrócił się i upadł na ziemię. Te dramatyczne sceny rozegrały się w niedzielne popołudnie, po godzinie piętnastej, na jednej z tras rowerowych w Słotwinach w Krynicy.
Zobacz też Bus pełen dzieci zderzył się czołowo z samochodem. To była wycieczka szkolna
Jak udało nam się dowiedzieć, rowerzystę znalazł mieszkaniec Frycowej, który często biega w tym miejscu. To on wezwał pomoc i razem z poszkodowanym oczekiwał na przyjazd karetki pogotowia ratunkowego, która już po chwili dotarła na miejsce. Ratownicy medyczni przebadali poszkodowanego mężczyznę. Jego stan był bardzo poważny. Miał liczne obrażenia, dlatego postanowili wezwać Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Zobacz też Zabawa na dyskotece zamieniła się w koszmar. Nie żyje 19-letni chłopak
Śmigłowiec po kilkunastu minutach wylądował na terenie stoku narciarskiego. Medycy przenieśli 36-latka z ambulansu na pokład latającej karetki, która następnie odleciała z pacjentem do szpitala w Tarnowie.
- Policjanci przeprowadzili czynności procesowe. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji w Krynicy- Zdroju. Dokładne okoliczności tego zdarzenia są obecnie wyjaśniane – powiedziała redakcji „Sądeczanina” kom. Justyna Basiaga z sądeckiej policji. ([email protected] Fot. Czytelnik)