Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 4 maja. Imieniny: Floriana, Michała, Moniki
06/02/2017 - 14:45

Pożar przy ul. I Pułku Strzelców Podhalańskich. Świadek widział osobę wrzucającą szafkę do ognia

Strażacy gasili w środowy wieczór dwa pożary przy ul. I Pułku Strzelców Podhalańskich oraz w rejonie skrzyżowania ul. Kunegundy, Grodzkiej i Jagiellońskiej w Nowym Sączu. Oba te zdarzenia dzieliło zaledwie kilkadziesiąt minut. Na ulicę I Pułku Strzelców Podhalańskich, gdzie płonęły wersalka oraz szafka policja sprowadziła psa tropiącego. Mundurowi szukają osoby, która najprawdopodobniej doprowadziła do tego pożaru.

Mundurowi zostali zaalarmowani o pożarze przy ul. I Pułku Strzelców Podhalańskich w środę, po godz. 22.00. Natychmiast wysłano tam patrol. Już z daleka funkcjonariusze dostrzegli płomienie i unoszący się dym. Koło śmietnika paliły się pozostawione tam wersalka oraz szafka. Ugaszeniem pożaru zajęli się przybyli na miejsce strażacy.

- Kiedy ratownicy tłumili ogień, świadek zdarzenia poinformował policjantów, że kilka minut po godzinie 22.00 idąc ulicą 1 Pułku Strzelców Podhalańskich zauważył osobę, która stała przy kontenerze i wrzucała szafkę do ognia, a następnie uciekła w głąb osiedla – poinformowała portal Sądeczanin.info mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik sądeckiej policji. - Policjanci natychmiast sprawdzili pobliski teren. Na miejsce ściągnięto też policyjnego przewodnika ze specjalnie szkolonym psem. Pies jednak nie podjął tropu.

Policja szuka osoby, która wrzucała szafkę do ognia. W wyniku pożaru spłonęły wersalka, jak i wspomniana szafka, a także opalona została ściana śmietnika.

Godzinę później wozy strażackie pojawiły się kilkaset metrów dalej, w rejonie skrzyżowania ul. Kunegundy, Grodzkiej i Jagiellońskiej. Funkcjonariusze patrolujący ten rejon miasta zauważyli, że pali się jeden z zaparkowanych tam samochodów. Policjanci ugasili płomienie gaśnicą proszkową. Strażacy dogasili pożar.

- Funkcjonariusze ustalili, że prawdopodobnym przyczyną pojawienia się ognia było zwarcie w instalacji elektrycznej – dodaje rzeczniczka sądeckiej policji. - Właściciel pojazdu nie będzie składał zawiadomienia w tej sprawie.

Zobacz także: Ktoś podpalił wózek dziecięcy? Kamienica mogła pójść z dymem

(MACH), Fot. PSP w Nowym Sączu – zdjęcie ilustracyjne.







Dziękujemy za przesłanie błędu