Pożar w Bączej Kuninie. Było naprawdę groźnie
Było naprawdę groźnie. Ogień w mgnieniu oka niszczył drewnianą stodołę w jednym z gospodarstw w Bączej Kuninie (gmina Nawojowa). Istniała obawa, że pożar przeniesie się na inne budynki gospodarcze i dom. Do gospodarstwa, w którym wybuchł pożar zostało wezwane Pogotowie Ratunkowe, bowiem źle poczuła się właścicielka posesji. Kobieta zabrana została do szpitala.
Pożar gasili strażacy Państwowej Straży Pożarnej z Nowego Sącza, a także z pobliskich jednostek OSP.
W płonącej stodole zawalił się dach. Zagrożone były również inne budynki gospodarcze oraz dom.
Dzięki błyskawicznej akcji strażaków ogień nie przeniósł się na te obiekty.
- Jeszcze przed przyjazdem ratowników rodzina właścicielki wezwała karetkę Pogotowia Ratunkowego, bowiem kobieta poczuła się źle – powiedział naszemu portalowi st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. – Po przeprowadzonych badaniach pacjenta została zabrana do szpitala.
Akcja gaśnicza trwała ponad trzy i pół godziny.
(MACH), Fot. PSP w Nowym Sączu.