Na drodze była szklanka. Bus, którym jechali Słowacy rozbił się na drzewie
Sądeccy policjanci wspólnie z prokuratorem ustalają przyczyny wypadku, który w minioną sobotę wydarzył się w Muszynce, pół kilometra od granicy ze Słowacją. Wszystko wskazuje na to, że do tragedii przyczyniły się fatalne warunki atmosferyczne.
Zobacz też Dramat w Muszynce. Śmiertelny wypadek tuż przy granicy ze Słowacją [ZDJĘCIA]
W tym dniu na drogach było bardzo ślisko. Padał śnieg i marznący deszcz. W niektórych miejscach na drodze była szklanka. Trudno było się nawet utrzymać na nogach. W takich właśnie okolicznościach w Muszynce doszło do nieszczęścia.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem marki Ford Transit wpadł w poślizg i stracił panowanie nad pojazdem, następnie wjechał do przydrożnego rowu, uderzając w drzewo – opisuje przebieg wypadku kom. Justyna Basiaga, rzecznik prasowy sądeckiej policji.
Tak jak już informowaliśmy, samochodem podróżowali Słowacy. 42-latek który kierował busem, wyszedł z tego wypadku bez szwanku. Mężczyzna był trzeźwy. Mniej szczęścia miał 31-letni pasażer, który był nieprzytomny i nie oddychał. Strażacy i ratownicy medyczni bardzo długo go reanimowali. Niestety nie udało im się przywrócić akcji serca. Mężczyzna zmarł.
Do szpitali w Polsce i Słowacji trafili pozostali pasażerowie. Jeden z nich ma 24 lata, a drugi 26. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Przez wiele godzin na miejscu zdarzenia pracował Prokurator Rejonowy w Muszynie, policjanci z Zespołu Wypadkowego Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu oraz biegły sądowy z zakresu ruchu drogowego. Na czas wykonywanych czynności, droga była całkowicie zablokowana. Zorganizowane zostały objazdy, na które kierowali policjanci. Dokładne okoliczności i przyczyny tego tragicznego zdarzenia będą wyjaśniane w toku prowadzonego śledztwa – wyjaśnia kom. Justyna Basiaga.
Zobacz też Fatalne warunki na drogach Sądecczyzny. Są duże utrudnienia w ruchu
Funkcjonariusze apelują o ostrożność i rozwagę. Warunki drogowe szczególnie rano i wieczorem w naszym regionie są trudne. Z uwagi na niskie temperatury jezdnia może być oblodzona i bardzo śliska. Jedźmy więc ostrożnie i dostosujmy prędkość do warunków drogowych. Za kierownicą wystarczy zaledwie chwila nieuwagi, by doszło do tragedii. ([email protected] Fot. PSP Nowy Sącz, OSP Muszynka, OSP Tylicz)