Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
16/11/2021 - 13:45

Miała być popijawa. Zamiast tego 39-latek będzie tłumaczył się przed sądem

Zabrał ze sklepowej półki litrową butelkę wódki, wcale jednak nie zamierzał za nią płacić. Schował ją pod ubraniem i jak gdyby nigdy nic próbował wyjść ze sklepu. Miał jednak pecha, bo został zauważony przez pracownika ochrony, a wszystko działo się w obecności policjanta.

Kilka dni temu policjant sądeckiej drogówki jadąc do pracy, na Osiedlu Wojska Polskiego w Nowym Sączu, zauważył mężczyznę, który przed sklepem szarpał się z pracownikiem ochrony. Obok nich stało trzech innych mężczyzn, którzy byli wulgarni i zachowywali się agresywnie.

- Widząc tę sytuację, policjant natychmiast zatrzymał swój samochód  i razem z ochoniarzem zatrzymał awanturnika. Poinformował o zdarzeniu oficera dyżurnego i poprosił o wsparcie – opisuje przebieg akcji kom. Justyna Basiaga z sądeckiej policji.

Już po chwili na miejsce dotarły policyjne patrole. Funkcjonariusze wylegitymowali agresywnego mężczyznę. Jak się okazało, zanim doszło do szarpaniny z pracownikiem ochrony, 39-latek zabrał ze stoiska z alkoholem litrową butelkę wódki, schował ją w odzieży, po czym wyszedł ze sklepu, nie płacąc za towar.

Zobacz też Niewyobrażalna tragedia w Bystrej. Dwóch mężczyzn zginęło w płomieniach

Złodziej został przewieziony do komendy. Tam został przebadany na obecność alkoholu. Okazało się, że miał w organizmie prawie 2 promile. Następnego dnia, gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej, za co może spędzić w więzieniu aż pięć lat. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Ponadto mężczyzna ma zakaz zbliżania się do sklepu i pracownika ochrony. ([email protected] Fot. Ilustracyjna RG)







Dziękujemy za przesłanie błędu