Jechał autem po… torach kolejowych. Pewnie znacie przyczynę

Zobacz też: Gdy wybuchł pożar, akurat spała: nie żyje 57-letnia kobieta

Do tego wyjątkowo nietypowego zdarzenia, które można wytłumaczyć chyba jedynie faktem, że 32-latek miał aż 2,5 promila w wydychanym powietrzu doszło 24 listopada w miejscowości Włosienica w gminie Oświęcim.

- Tuż po godzinie 20 operator numeru alarmowego 112 został powiadomiony przez pracowników zakładu przewozów kolejowych o nietrzeźwym kierowcy samochodu marki bmw, który utknął na torowisku i został ujęty przez świadków – czytamy w relacji policjantów z z Krakowa.

Zobacz też: Z czyim stanikiem biega ten rogacz? Biczyce Górne obstawiają [WIDEO]

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że autem prowadził 23-letni obywatel Ukrainy a w wydychanym powietrzy miał aż 2,5 promila. Sprawa okazała się jednak jeszcze poważniejsza – auto jadące po torach uszkodziło kolejową nastawnię. Bmw - jak się zapewne domyślacie - też jest poważnie uszkodzone

- Mężczyzna został zatrzymany i trafił do oświęcimskiej komendy policji. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz grzywna nawet do 60 tysięcy złotych – mówią teraz mundurowi. ([email protected] Fot.: KWP w Krakowie)