Rozpaczliwie trąbił, a on szedł środkiem torowiska. Pociąg nie zdążył wyhamować

Prokuratura Rejonowa w Gorlicach zakończyła postępowanie w sprawie tragicznego wypadku, który początkiem stycznia wydarzył się na pograniczu Jankowej i Wilczysk. Tak jak już informowaliśmy, pociąg pasażerski TLK Małopolska, który jechał do Krynicy, potrącił 46-letniego mieszkańca Wilczysk. Maszynista wydawał sygnały dźwiękowe, ale mężczyzna w ogóle nie reagował na nie. Szedł środkiem torowiska. Nie miał żadnych szans na przeżycie.

Pociągiem podróżowało około stu pasażerów. PKP zorganizowało dla nich transport zastępczy.

Zobacz też Tragedia na torach kolejowych. Pociąg potrącił 46-latka z Wilczysk [ZDJĘCIA]

Śledczy przez ostatnie dwa miesiące badali dokładne przyczyny i okoliczności tej tragedii. Wszystko wskazuje na to, że to był nieszczęśliwy wypadek, a nie samobójstwo. Mężczyzna był pijany. Przed wypadkiem spożył znaczną ilość alkoholu. Ważnym dowodem w tej sprawie było nagranie z pociągu, na którym został zarejestrowany moment tragedii.

- Pieszy szedł po torowisku w tym samym kierunku, w którym poruszał się pociąg. Mężczyzna nie reagował na sygnały dźwiękowe wydawane przez maszynistę. Nie reagował również na odgłos hamowania. Nie usunął się z toru jazdy pociągu – powiedział naszej redakcji Sławomir Korbelak, zastępca Prokuratora Rejonowego w Gorlicach.

Zobacz też Nieszczęśliwy wypadek w galerii Trzy Korony. Na miejscu policja i pogotowie 

Być może alkohol miał wpływ na to, że mężczyzna nie zareagował na sygnały ostrzegawcze – dodaje. - Maszynista w żaden sposób nie przyczynił się do tego wypadku. (RG)