Pożegnanie zmarłej Kory w warszawskim kościele. Hołd czy profanacja [FILM]
Od zawsze budziła skrajne emocje i nie zmieniła tego nawet jej śmierć. Nagranie hołdu dla zmarłej gwiazdy Maanamu, które pojawiło się na profilu parafii w Lesie Bielańskim, wywołało niemałe poruszenie w internecie.
Wśród internautów rozgorzała gorąca dyskusja. Są tacy, który to kościelne pożegnanie Jackowskiej przypadło do gustu.
Świetne :) mam dla takich ludzi wielki szacun. Ludzie Ci potrafia dostrzec w drugim wielkiego człowieka. Oddali hołd kobiecie, która była niesamowita w swoim wyrazie. Rzadko jest mi mega smutno po odejściu obcych osób, jednak w tym przypadku mimo, że była obcą dla mnie osobą to jednak mentalnie była moją siostrą. Jej poglądy, patrzenie na świat są na wskroś tożsame z moimi.
Część internautów dała wyraz swojemu oburzeniu. Nie brak głosów, że doszło wręcz do profanacji świątyni, co wywołało ogromną dyskusję w komentarzach.
Tego typu postawa powinna się spotkać z reakcją ze strony przełożonych. Kościół jest miejscem świętym i kto jak kto, ale ksiądz powinien to rozumieć najlepiej. Zgorszenie budzić może także fakt, że administrator nazywa ten występ „hołdem”. Zatem w świątyni w obecności Żywego Boga został oddany hołd artystce, której życiowa droga chrześcijańską nie była — napisał internauta. - W mojej ocenie doszło tutaj do profanacji świątyni.
Warszawska parafia w Lesie Bielańskim, gdzie zostało odprawione nabożeństwo za zmarłą artystkę zdecydowała się odpowiedzieć na negatywne komentarze.
Czytaj też Trzy sposoby na wyciągnięcie duszy z czyśćca. My, żyjący, możemy to zrobić. Nie do wiary?
— W tym kościele żegna się podobnie wielu odchodzących. Często to osoby wielkie, powszechnie uznawane za prawe i szlachetne, inne to osoby też wielkie, ale z pokręconymi życiorysami, czasem upadające. Wszystkich w naszym Kościele traktuje się podobnie — z miłością — napisała na swoim profilu na Facebooku warszawska parafia, której proboszczem jest ks. Wojciech Drozdowicz. to duchowny, który przed laty prowadził w telewizji katolicki program dla dzieci "Ziarno".
Kora, czyli Olga Jackowska Sipowicz, zmarła w sobotę, 28 lipca. Miała 67 lat. Od lat zmagała się z chorobą nowotworową.
Nowe czasy, nowe grzechy? Współczesność wkradła się do konfesjonałów
W latach 1976-2008 była liderką zespołu Maanam, jednego z najważniejszych w historii polskiej muzyki. Grupa nagrała między innymi takie przeboje jak „Kocham Cię, kochanie moje”, „Cykady na cykladach”, „Szare miraże” czy „Krakowski spleen”.
A jaka jest wasza opinia w tej kwestii?
[email protected] fot. Facebook parafia Las Bielański