Największa od półwiecza susza. Studnie wyschły, rury zamarzają
Takiej suszy na Sądecczyźnie nie było od blisko pól wieku. Tysiące gospodarstw od miesięcy pozbawionych jest wody. Studnie wyschły, bo w sezonie letnio-jesiennym nie było większych opadów deszczu. Teraz mróz ścina ziemię blokując dopływ wody do kolejnych gospodarstw. Największy problem wystąpił w gminie Grybów. Brak wody zagraża miejscowej szkole, dlatego we Florynce w przyszłym tygodniu rozpocznie się odwiert głębinowy.
- Brak wody to obecnie największy problem w gminie Grybów. Dotknął gospodarstwa w szesnastu miejscowościach, jeden otwór głębinowy nie rozwiąże tej trudnej sytuacji. Potrzebne jest kompleksowe działanie. Perspektywicznie, niezwykle ważna jest dla nas rozbudowa sieci wodociągowej. Teraz dostarczamy wodę własnym sprzętem – mówi Piotr Krok, wójt gminy Grybów.
Strażackie beczkowozy dowożące wodę do gospodarstw to codzienność w gminach: Podegrodzie, Łącko i Stary Sącz. - W gminie Łącko bez dostępu do wody jest już kilkadziesiąt gospodarstw. Na szczęście mamy swoje ujęcie głębinowe, więc z zasobami nie ma większego problemu. Woda dostarczana jest mieszkańcom zdezynfekowanym beczkowozem - informuje Janusz Klag, wójt gminy Łącko.
Mieszkańcy Łososiny Dolnej muszą sobie radzić sami, tam służby gminne nie dysponują odpowiednim sprzętem.
ED
fot. arch