Posłowie chcą się dobrać do skóry „świętym krowom” Serio!
Teraz za niechlujne parkowanie grozi 100 złotych mandatu i jeden punkt karny. Autorzy interpelacji twierdzą jednak, że policja rzadko zajmuje się takimi sprawami, a straże miejskie i gminne nie radzą sobie z problemem. Posłowie sugerują więc - informuje portal autokult.pl żeby zaostrzyć kary dla tych kierowców, którzy zajmują więcej niż jedno miejsce parkingowe. Parlamentarzyści pytają ministra spraw wewnętrznych i administracji o to, czy resort ma takie plany.
czytaj też Święta krowa co się nie szczypała i poszła na chama
Dla kierowców, którzy zachowują dyscyplinę parkowania, najlepszym rozwiązaniem byłoby odholowywanie niedbałych zmotoryzowanych. Art. 130a Prawa o ruchu drogowym, który mówi, że "pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku pozostawienia pojazdu w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu (…)".
Skorzystanie z tego zapisu wcale nie będzie jednak takie proste.
- Trzeba byłoby uznać, że zajęcie drugiego miejsca parkingowego jest utrudnieniem ruchu. To jednak bardzo daleko idąca interpretacja przepisu - zauważa autokult.pl. i przytacza przykład, kiedy kierowca w ogóle nie zapłaci mandatu za zajmowanie dwóch miejsc parkingowych jednocześnie.
czytaj też Sądecka „święta krowa” parkuje z prawdziwym rozmachem
Choć wydaje się to paradoksalne, wiele zależy tu od koloru linii. By policjant lub strażnik miejski mógł nałożyć mandat miejsce parkingowe musi być oznaczone zgodnie z przepisami. Te zaś nakazują zastosowanie białych lub żółtych oznakowań o odpowiednim kształcie – linia P-18 (jak na zdjęciu powyżej). Jeśli miejsca są oznakowane innym kolorem, parking musi być opatrzony znakiem P-18 – niebieską tablicą z białą literą "P".