Komu Platforma Obywatelska otworzyła drzwi do fotela prezydenta Nowego Sącza
O tym, że Leszek Zegzda z zarządu województwa może wystartować w jesiennych wyborach na prezydenta Nowego Sącza w politycznych kuluarach mówiło się od dawna. Pytany o to domniemany kandydat nie mówił nie, ale w swoich deklaracjach był ostrożny.
Czytaj też Już wiadomo kogo sądecki PiS namaścił na prezydenta. Kiedy klepnie to Kaczyński?
- To nie jest wykluczone. Nie mogę powiedzieć, że na pewno nie, ale nie jest też tak, że myślę o tym dniem i nocą. To nie jest kwestia chcenia bycia prezydentem. Jeśli środowiska polityczne i społeczne jasno wyrażą taką chęć i oczekiwanie, to jestem do dyspozycji.
Teraz te spekulacje oficjalnie potwierdził poseł PO Andrzej Czerwiński, który w rozmowie z Radiem Kraków zdradził, że Zegzda jest w gronie czterech kandydatów rozważanych przez PO przed jesiennymi wyborami prezydenta Nowego Sącza.
Teraz - jak mówi parlamentarzysta - trwa badanie kandydatur. Do ostatecznego starcia wystawiony zostanie ten z największymi szansami.
- Prowadzimy badania opinii publicznej, takie przekrojowe. W różnych układach, pierwsza, druga tura, kto z kim ma, jakie szanse – zdradza poseł Czerwiński. - Wyniki będziemy mieli na początku czerwca, one zostaną potem opracowane. Decyzje spokojną, wyważoną, również uwzględniającą to, co dzieje się u konkurentów podejmiemy około 15 czerwca.
Czytaj też Nowy Sącz: Koalicja Nowosądecka z listami w wyborach samorządowych 2018
Jeśli Zegzda rzeczywiście zostanie namaszczony na kandydata do prezydentury Nowego Sącza najprawdopodobniej przyjdzie mu się zmierzyć przymierzanym do wyborów przez sadecki PiS Krzysztofem Głucem i Ludomirem Handzlem, którego chce wystawić Koalicja Nowosądecka.