Stary Sącz: brudasy nie odpuszczją. Co jest nie tak z tymi ludźmi?
- Ależ ktoś miał k…. fantazję! – nie owija w bawełnę nasz Czytelnik Sławomir, który zrobił dołączone do tej publikacji zdjęcia przy drodze w Myślcu. - Powiedzcie mi - co jest nie tak z tymi ludźmi?! Czy naprawdę nic się nie da z takim chamstwem zrobić?! – pyta retorycznie pan Sławomir podkreślając jednocześnie, że PSZOK w Starym Sączu przyjmuje od mieszkańców wszystkie zużyte opony, bez limitu i za darmo.
Przy okazji Czytelnik wspomina, że niedaleko od miejsca, gdzie leżą opony, ktoś z mieszkańców parę tygodni temu postawił palik z kartką „Las to nie śmietnik”. - W miejscu, gdzie dochodziło już do dantejskich scen. Ludzie wywalali całe sterty śmieci. Teraz jest ich tam jakby mniej, ale jak widać takie „kwiatki” jak ten z oponami ciągle się zdarzają.
Nawet 7 godzin bez prądu! Jest harmonogram przerw w zasilaniu dla Sądecczyzny
Mężczyzna podkreśla też, że śmiecą miejscowi, ciągle pojawiają się tu te same flaszki po wódce, coca-coli, energetykach, paczki po papierosach etc., ale równie ochoczo śmieci „złota młodzież” z Nowego Sącza, stołująca się w pobliskiej restauracji typu fast food o czym świadczą puste opakowania i całe papierowe torebki.
- Z Maca właśnie. Generalnie jest tragicznie - i przy drodze i w samym lesie. Dwóch nas jest taki miejscowych „aktywistów” - ja i sąsiad z drugiej strony lasu, którzy co jakiś czas te śmieci zbierają, ale to „walka z wiatrakami" – podsumowuje z goryczą nasz Czytelnik. ([email protected] Fot.: Facebook) © Materiał chroniony prawem autorskim