Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 30 kwietnia. Imieniny: Balladyny, Lilli, Mariana
09/04/2022 - 12:05

Niebieski Szlak nadal niebezpieczny. Którędy iść na Przehybę? I co z Kramarką?

Na przełomie stycznia i lutego niebieski szlak z Rytra na Przehybę został zamknięty dla turystów na czas nieokreślony. Powód? Wycinka drzew. Jest już kwiecień – czy ograniczenie na jednym z najpopularniejszych szlaków turystycznych Beskidu Sądeckiego nadal obowiązuje?

Niebieski Szlak nadal niebezpieczny. Którędy iść na Przehybę? I co z Kramarką?

Zobacz też: Podglądali damę w kąpieli. Niby szkodnik, ależ jaki słodki [FILM]

Decyzję o wprowadzeniu ograniczeń wprowadził gospodarz tutejszych lasów, czyli Nadleśnictwo Piwniczna. A wszystko to dlatego, że w lesie akurat zaczęła się tzw. zrywka, czyli wycinka i wywóz drewna. Roboty będą prowadzone w godzinach od 7 do 16. I nawet jeśli zdecyduje się na wędrówkę w innych godzinach, to robicie to na własne ryzyko. Lepiej skorzystać z alternatywnego szlaku z Gabonia w gminie Stary Sącz.

Od chwili wprowadzenia ograniczeń minęło jednak już sporo czasu, dlatego zapytaliśmy szefa Nadleśnictwa Piwniczna Stanisława Michalika o to, jak wygląda sytuacja dzisiaj. – Tak. Ograniczenie na tym szlaku nadal obowiązuje chociaż teraz żadne prace nie są tam prowadzone. Nadal jednak apelujemy do turystów o zachowanie ostrożności, ale muszę tu zaznaczyć, że obserwowaliśmy co się tutaj dzieje i nie odnotowaliśmy żadnych niebezpiecznych sytuacji – mówi nadleśniczy.

Zobacz też: Wycinają tyle drzew na Paściej Górze. Co tu się dzieje?

Przy okazji – w ślad za interwencjami ze strony Czytelników – zapytaliśmy naszego rozmówcę o to, co się dzieje na trasie, na równie popularną co Przehyba, Kramarkę. Otóż tu też prowadzona jest planowa wycinka, odczuwalna może bardziej niż w innych miejscach, z racji charakteru, specyfiki Dolin Małej i Wielkiej Roztoki. – Przypominam, że są to lasy gospodarcze. To nie są rezerwaty czy parki. Chociaż były lata, że w Tatrzańskim Parku Narodowym pozyskiwano więcej drewna z hektara niż w Lasach Państwowych – odpowiada na krytyczne głosy w tej sprawie ze strony spacerowiczów. Przywołana przez Michalika sytuacja w TPN wynikała m.in. z działań sanitarnych – chodziło o drzewa zainfekowane kornikiem czy wiatrołomy.  

Zaznaczmy też, że drzewa z lasów gospodarczych wykorzystywane są z założenia do wykorzystanie w przemyśle: przy budowie domów, dróg, produkcji mebli itp. – Ja wiem, że część ludzi chciałaby żeby u nas znów wszędzie rosły nietykalne puszcze, ale te same osoby w tej sytuacji powinny rozebrać swoje domy, płoty i jeść przy plastikowym stole. Jeśli chcemy wrócić w pełni do natury, to na swoich podwórkach też musimy to zrobić w całości – mówi trochę gorzko nadleśniczy.

I teraz najważniejsze – wszystkie przywołane prace wycinkowe zostaną zakończone przed rozpoczęciem głównego sezonu turystycznego. Ich finałem będzie doprowadzenie wszystkich szlaków do porządku. I tu za leśników ręczy wójt Jan Kotarba. – Nadleśnictwo zawsze się z tego obowiązku wywiązuje o naprawdę dba o bezpieczeństwo szlaków. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info - ES)







Dziękujemy za przesłanie błędu