Spadł ze stromej skarpy do potoku. Jego wołanie o pomoc usłyszeli mieszkańcy
Minionej nocy w Jasiennej – wiosce położonej w gminie Korzenna – omal nie doszło do tragedii. 43-letni mieszkaniec był tak pijany, że wracając pieszo do domu najwyraźniej pomylił drogę i spadł ze stromej skarpy do koryta potoku. Nie mógł samodzielnie się wydostać. Jego wołanie usłyszeli mieszkańcy, którzy natychmiast zadzwonili pod numer alarmowy i wezwali pomoc.
Zobacz też Jego zwłoki leżały obok cegielni. Znalazła je przechodząca w pobliżu kobieta
Już po chwili w Jasiennej zaroiło się od służb ratunkowych. Na sygnale przyjechały straże pożarne z Jasiennej i Nowego Sącza, a także policja i pogotowie ratunkowe.
- Poszkodowany mężczyzna znajdował w około dziesięciometrowym rowie. Był przytomny. Skarżył się na ból i wychłodzenie – powiedział nam Marian Marszałek, rzecznik prasowy sądeckiej straży pożarnej.
Strażacy wspólnie z policjantami na desce ortopedycznej wyciągnęli go z koryta potoku i przenieśli do karetki pogotowia ratunkowego. Od 43-latka wyczuwalna była silna woń alkoholu.
- Mężczyzna został przetransportowany do szpitala w stanie nie zagrażającym życiu – informuje podkom. Justyna Basiaga z sądeckiej policji. (RG, Fot. Ilustracyjna)