Z Limanowej idą w nocy ponad 50 kilometrów, żeby spotkać Boga
Z roku na rok przybywa w Limanowej tych, którzy w ten bardzo osobisty sposób chcą przeżyć tajemnicę śmierci Chrystusa, odkupiciela ludzkich win. Uczestnicy tegorocznej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej wyruszą dziś spod bazyliki po nabożeństwie o godzinie dziewiętnastej.
Do wyboru są trzy rasy. Niebieska, której patronuje święty Jan Pawła II, liczy 36 kilometrów. Wiedzie przez Sowliny, Koszary, Tymbark, Piekiełko potem przez Kisielówkę, Rupniów, Pasierbiec, Rozdziele, Laskową, Jaworzną i Mordarkę.
Druga, zielona, ma długość 45 kilometrów. Jej patronką jest błogosławiona Karolina Kózkówna. Prowadzi przez Jabłoniec, Golców, Przełęcz pod Ostrą, Cichoń, Przełęcz Słopnicką, Mogielicę, Przełęcz Rydza-Śmigłego, Łopień, Tymbark, Paproć.
Jest też licząca 55 km trasa żółta, która podobnie jak dwie poprzednie, zaczyna się w Limanowej, a kończy w Sanktuarium Maryjnym w Ludźmierzu.
Wierni pokonają wybraną trasę w nocy, medytując nad męka Chrystusa. – To daje czas na refleksję i spotkanie z Bogiem – można usłyszeć o tych, którzy mieli okazję uczestniczyć w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. - To także wewnętrzna podróż, która pozwala spojrzeć w głąb siebie i uczy pokory, zwłaszcza podczas kryzysów na trasie. Choć ta nasza droga bywa trudna i bolesna, daje szansę na duchowy rozwój i na spotkanie Boga Żywego – podkreślają. ([email protected]) fot. KB