Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 6 lipca. Imieniny: Dominiki, Jaropełka, Łucji
14/08/2012 - 06:00

Trzetrzewina: Złoty jubileusz ks. prałata Mariana Stępnia

Orkiestra z Paszyna, kapela z Klęczan oraz kilkudziesięciu kapłanów i zakonnic z całej Polski, a nawet zagranicy uczestniczyli dzisiaj w Trzetrzewinie w uroczystej mszy św. celebrowanej przez ks. prałata Mariana Stępnia, świętującego 50-lecie kapłaństwa. Trzetrzewina zgotowała „staremu proboszczowi” iście królewskie obchody złotego jubileuszu.

Był piękny program słowno-muzyczny o "tajemnicy kapłaństwa" w wykonaniu dzieci i młodzieży, były wierszyki i piosenki, i były kosze kwiatów dla Jubilata, w którego kapłański  życiorys wpisana jest ofiarna i owocna praca duszpasterska w Moszczenicy, Łososinie Dolnej, Michalczowej, Trzetrzewinie.  A kiedy ks. Stępień osiągnął wiek emerytalny w 2008 roku, to jeszcze wypuścił się, „na ochotnika”, na 4 lata do pracy wśród Polaków na Ukrainie, w Starym Skałacie i Tarnopolu, czym wszystkich zadziwił.   

- W postawie pokory i wielkiej wdzięczności Bogu wspominamy dziś dzień 24 czerwca 1962 roku, kiedy w katedrze tarnowskiej z rąk biskupa ordynariusza Jerzego Ablewicza nasz Złoty Jubilat przyjął święcenia kapłańskie – rozpoczął uroczystość następca ks. Stępnia na urzędzie proboszcza Trzetrzewiny ks. Edward Mikoś. Ks. Mikoś długo wymienił zasługi swego poprzednika w sferze duchowej i materialnej dla parafii w Trzetrzewinie.

Jubilatowi gratulacje i życzenia jeszcze długich lat owocnej pracy duszpasterskiej złożyły delegacje wspólnot parafialnych z Trzetrzewiny, Michalczowej i rodzinnej Łużnej. Władza chełmiecka też nie zapomniała o święcie ks. Stępnia.  

– Dziękujemy księdzu prałatowi za 21 lat posługi w Trzetrzewinie i cieszymy się, że wrócił do nas na stałe. Martwiliśmy się, kiedy ksiądz prałat pojechał na Ukrainę  – przyznał wójt Bernard Stawiarski, wręczając Jubilatowi bukiet kwiatów. Swoje powinszowania gospodarz Chełmca (parafianin Trzetrzewiny) zakończył „po świecku” życzeniami „100 lat życia”, a potem poprawił się na „120 lat”.

- Ksiądz prałat Stępień zanim przyszedł do Trzetrzewiny, to stworzył od podstaw parafię w Michalczowej i w trzy lata wybudował tam kościół – mówił na kazaniu ks. Marian Cebula, proboszcz w Siekierczynie. – Obserwowałem go wtedy, jako młody chłopak z bliska. To były trudne czasy. Władze komunistyczne nie chciały zameldować ks. Stępnia, twierdząc, że jego obecność  w Michalczowej stwarza zagrożenie. To niestety wraca. Dzisiaj znów powiada się, że kapłani „stwarzają zagrożenie”. Inne czasy i inne metody, ale cel ten sam…

Kaznodzieja wręczył Jubilatowi w imieniu wszystkich kapłanów biorących udział w uroczystości złotą stułę z wyszytą liczbą „50”. Dzisiaj w kościele MB Pocieszenia w Trzetrzewinie obecny był kwiat duchowieństwa sądeckiego na czele z proboszczem Bazyliki św. Małgorzaty w Nowym Sączu ks. Janem Piotrowskim i ks. prałatem Stanisławem Czachorem z parafii św. Kazimierza, który  „obsadził” ks. Stępnia w 1987 roku na urzędzie proboszcza w Trzetrzewinie, jak to ujął bohater uroczystości. Z Ukrainy przyjechała mocna delegacja księży i zakonnic, m.in. ks. Wojciech Bukowiec, proboszcz w Stryju i trzy siostry franciszkanki ze Starego Skałatu. Zakonnice jechały całą noc, aby zdążyć na jubileusz ks. Stępnia (na plebani w Trzetrzewinie siostrzyczki zameldowały się od czwartej nad ranem). Byli księża-rodacy i pochodzące z Trzetrzewiny zakonnice, m.in. s. Błażeja Teresa Stefańska, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus. Przy ołtarzu w kościele w Trzetrzewinie nie mogło zabraknąć uwięzionego na wózku inwalidzkim werblisty o. Stanisława Olesiaka, który modlitwą otaczał posługę misyjna za Bugiem ks. Stępnia, ani jego o 3 lata starszego brata ks. Kazimierza Stępnia, emerytowanego proboszcza Krużlowej.  

Jubilat celebrował Eucharystię w asyście swoich dwóch byłych wikariuszy, także świętujących swoje „małe” jubileusze: pracującego we Francji ks. Wiesława Tomkiewicza (25 lat kapłaństwa) i ks. Wojciecha Wernera, proboszcza parafii Miłosierdzia Bożego w Brzesku (20 lat kapłaństwa). Po mszy Jubilat poprowadził procesję eucharystyczną wokół kościoła.

- Wyśpiewuję dzisiaj Bogu hymn wdzięczności za 50 lat posługi Kościołowi i ludziom. Swoją modlitwa obejmuje wszystkich, którzy stanęli na mojej drodze kapłańskiej, wspominam rodziców, którzy mi dali życie i poprzedników w Trzetrzewinie, szczególnie księdza prałata Stanisława  Pieprznika, w którego dziedzictwo wszedłem… – mówił wzruszony Jubilat. 

                                                   ***

Po uroczystości w kościele na ks. Stępnia czekała na dziedzińcu kościelnym w tłumie wiernych kapela lachowska z Klęczan, która w paradnym orszaku przeprowadziła Jubilata i gości na obiad do szkoły w Trzetrzewinie. Drużba Rafał Kasieczka, wymachując do rytmu ciupagą, po swojemu wyśpiewał historię półwiecza kapłaństwa ks. Mariana Stępnia, który poza wszystkim jest wytrwałym pielgrzymem do Częstochowy. Ksiądz prałat nie opuścił jeszcze żadnej pieszej pielgrzymki tarnowskiej na Jasną Górę. W najbliższy piątek (17 sierpnia) 74-letni kapłan wyruszy po raz 30. na pątniczy szlak! Dzisiaj w Trzetrzewinie ks. Stępień wyściskał się serdecznie z Andrzejem Piszczkiem z Marcinkowic, posiadającym podobny staż pielgrzymkowy. Takich osób w diecezji tarnowskiej jest pięcioro.   

(HSZ), fot. autora








Dziękujemy za przesłanie błędu