Sądeczanka przegrała nietypową Bitwę w The Voice of Poland.
Dziewczyna musiała stanąć do nietypowej muzycznej walki. Wraz z Sybillą Sobczyk i Olą Leśniewicz stworzyła pierwszy tercet w drużynie Tomsona i Barona (drugi zobaczymy w jednej z następnych bitew, kiedy to solista lub solistka stanie do rywalizacji z męskim duetem Sebastian Wojtczak i Daniel Rychter).
Trzy bardzo urodziwe i zdolne dziewczyny zaśpiewały hit Margaret Cool me down. Decyzją Tomsona i Barona w kolejnym etapie znalazła się Sybilla. Olę do swojej drużyny „ukradła” Natalia Kukulska, a Ewa pożegnała się z programem.
Jak jej występ ocenili Trenerzy?
Generalnie pozytywnie, ale mieli trochę zastrzeżeń Andrzej Piaseczny powiedział: Ewa troszkę śpieszyła, a Natalia Kukulska przyznała, że to co zrobiła z utworem nie do końca pasowało do jego stylistyki.
Niestety wykonanie nie podobało się internautom. Narzekali oni na dobór repertuaru, otwarcie nie zgadzali się z wyborem Trenerów. Niektórzy ocenili je nawet jako najgorsze w pierwszym odcinku Bitew. Ewa jednak nie zamierza się poddawać i szykuje dla swoich fanów muzyczne niespodzianki.
Mimo że wokalistka "przegrała" starcie na wokalnym ringu i tak jest wygrana. Dzięki udziałowi w programie zdobyła spore grono nowych fanów. Życzymy jej powodzenia w dalszych muzycznych działaniach. Ma przecież sporo autorskich projektów (zespoły Levi i ShockolaD oraz duet Novel & Wilk).
Anna Głód