Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
27/02/2023 - 13:05

Jak wyglądały sądeckie wioski przed wiekami? Sławomir Wróblewski szuka odpowiedzi

Marcinkowice, Chełmiec, Chochorowice, Gostwica, Podegrodzie, Naszacowice, Gołkowice, Stary Sącz i Biegonice – w tych sądeckich miejscowościach odnaleziono ślady, które mogą podpowiedzieć nam, jak wyglądało życie średniowiecznych chłopów.

- Średniowieczne chłopstwo – to temat ogromny – wielokrotnie poruszany przez historyków, miłośników dawnych dziejów, literatów, lecz i służący w przeszłości za jedno z głównych narzędzi propagandy, mającej budować w świadomości społecznej ściśle określony, silnie zideologizowany obraz historii, a i dziś nierzadko funkcjonujący w umysłach ludzkich w postaci pewnego stereotypu – zauważa dr Sławomir Wróblewski na łamach najnowszego kwartalnika „Sądeczanin HISTORIA”. Jak pisze historyk:

Zarazem temat ten jest jak ocean – całkiem nieźle rozpoznany i szeroko opracowany, ale tylko w swej wierzchniej warstwie; gdy zaś próbujemy wniknąć głębiej, wpadamy w mrok, czasem niemal zupełnie nieoświetlony przez źródła. To zaś, co w powszechnej świadomości stanowi obraz średniowiecznego chłopstwa, to wizerunek zniekształcony, widziany przez pryzmat realiów późniejszych.

W pewnej mierze prawidłowość ta dotyczy obrazu średniowiecza w ogóle; jednak w odniesieniu do chłopstwa jest ona być może najwyrazistsza. Jest to sytuacja o tyle trudna do zaakceptowania, że chodzi tu przecież o nader liczną grupę średniowiecznego społeczeństwa, o najliczniejszy ze stanów społecznych epoki feudalnej, również o przeważającą część ludności ówczesnej Polski.

W epoce zaś pierwszych Piastów i w czasach poprzedzających powstanie piastowskiej monarchii do warstwy chłopskiej zaliczyć należałoby niemal ogół mieszkańców naszego kraju; zdecydowana większość z naszych przodków była kiedyś chłopami. Równocześnie chłopi stanowili zawsze grupę mocno zróżnicowaną.

Pozycja społeczna i sytuacja majątkowa różnych jej przedstawicieli była rozmaita. Zmieniało się położenie chłopstwa na przestrzeni mijających dekad i wieków, co pozostawało w ścisłym związku ze zmianami sytuacji ustrojowej całego państwa. I z pewnością gdy oczami wyobraźni ujrzymy owych zniewolonych i uciemiężonych pańszczyźnianych chłopów schyłkowej epoki I Rzeczpospolitej albo też biednych, zacofanych chłopów galicyjskich pierwszej połowy XIX w., to będzie to obraz w dużej mierze zgodny z prawdą.

Nie możemy jednak automatycznie rozciągać obrazu tego na epokę wieków średnich. Realia życia chłopstwa u zarania dziejów polskiego państwa i narodu (którego członkowie zresztą na pewno nie byli jeszcze wówczas świadomi faktu, iż oto rodzi się nowa nacja, a wśród chłopów przez długie jeszcze, późniejsze wieki nie było mowy o jakimkolwiek poczuciu narodowej tożsamości) niewiele może odbiegają od tego, co znamy z literackiej wizji J. I. Kraszewskiego.

W dobie przed-państwowej (plemiennej) i w czasach pierwszych Piastów wolni chłopi (zwani smardami lub smerdami) stanowili dominującą część ludności naszego kraju (podobnie jak krain sąsiednich); przy czym ściśle rzecz biorąc, trzymając się definicji, do warstwy chłopskiej zaliczymy ludność, dla której – mówiąc współczesnym językiem – głównym zajęciem zawodowym była praca na roli.

Zgodnie z takim rozumieniem pojęcia chłopstwa poza tym gronem umieścić należy choćby ludzi utrzymujących się z prac leśnych (jak bartnicy, smolarze, myśliwi czy drwale), członków książęcej drużyny zbrojnej (a więc wojów), pierwszych rzemieślników, zamieszkujących po grodach i podgrodziach, wreszcie mieszkańców osad służebnych, których zadaniem było wytwarzanie dla księcia ściśle określonych produktów (przynajmniej, o ile produkty te nie były i tak związane z produkcją rolną, jak w takich wsiach jak Owczary, Winiary, Świniary bądź nasze Świniarsko).

Reszta społeczeństwa tamtych czasów – nie licząc jeszcze elit władzy, a później również możnowładztwa i duchowieństwa – byli to chłopi. Wsie słowiańskie w owym czasie były niewielkie; liczyły kilka, rzadko kilkanaście domów. Zamieszkujące je rodziny – zazwyczaj ze sobą spokrewnione – tworzyły jeden ród, wspólnie gospodarujący na określonym, okalającym wioskę obszarze.

Kilka takich wiosek, położonych blisko siebie, otoczonych polami uprawnymi, a zarazem oddzielonych od innych, podobnych skupisk osadniczych, mniej czy bardziej rozległymi terenami leśnymi, tworzyło pierwsze wspólnoty, zwane opolami. Mieszkańcy opola wspólnie administrowali na swoim terytorium, pilnowali w jego granicach porządku i bezpieczeństwa, użytkowali okoliczne lasy, pastwiska, rzeki, wspólnie też składali należne władcom daniny i solidarnie odpowiadali za przestępstwa popełnione przez swoich członków (w razie nie wydania pod sąd książęcy np. zabójcy cała społeczność płaciła karę tzw. główszczyzny).

Na czele wspólnoty opolnej stała prawdopodobnie starszyzna, złożona z przywódców rodów, która spotykała się w najważniejszej wsi opola, zwanej jego czołem. To co wiemy o organizacji opolnej nie jest jednak całkiem pewne i nie odnosi się być może do całego kraju. Opieramy się tu na źródłach późnych – XII i XIII-wiecznych, pochodzących z czasów, gdy instytucja ta była już w zaniku. Nie mamy informacji, jak funkcjonowały opola w okresie wcześniejszym. Trudno powiedzieć, czy na całych polskich ziemiach chłopskie społeczności były zorganizowane w ten sposób.

Istnienie opoli poświadczone jest przede wszystkim dla terenów Wielkopolski, podczas gdy np. w naszym regionie w źródłach nie spotykamy się z taką formą organizacji terytorialnej. Czy pierwsze słowiańskie osady, które w okresie „wiślańskim” rozłożyły się w zachodniej części Kotliny Sądeckiej, w cieniu naszacowickiego grodu, tworzyły coś na kształt opola?

Trudno stwierdzić, choć bez wątpienia ludność zamieszkująca w tych najdawniejszych wsiach średniowiecznej Sądecczyzny tworzyła wspierającą się wzajem sąsiedzką wspólnotę. Zarazem warto zauważyć, że w drugiej ćwierci XI w. zmieniło się na niekorzyść położenie chłopów w państwie piastowskim; najpierw – na polu ekonomicznym – w następstwie niszczycielskich rozruchów i najazdów, jakie spadły na Polskę w czasach rządów Mieszka II i Kazimierza Odnowiciela, następnie – w sferze prawnej – w drugim okresie panowania ostatniego z wymienionych władców, gdy starał się on odbudować spustoszoną i wyludnioną monarchię.

Aby dokonać tego trudnego zadania, Kazimierz zdecydował się na szeroką reformę społeczno-ustrojową. Jednym z jej elementów było wprowadzenie wzorem niemieckim prawa rycerskiego i zapoczątkowanie nadań ziemskich na rzecz rycerstwa, drugim ograniczenie swobody wolnego chłopstwa i zwiększenie jego obciążeń. Działania ta zapoczątkowały rozdział społeczeństwa na dwa odrębne stany – rycerski i chłopski – we wcześniejszym okresie niezbyt jeszcze wyrazisty.

W okresie rządów pierwszych Piastów – tak przed reformami Kazimierza Odnowiciela, jak i po nich – ludność chłopska osiedlała się na nowych obszarach w oparciu o tzw. prawo polskie. Określenie to stosowane jest w zasadzie przez historyków z pewnym uproszczeniem. W gruncie rzeczy nie możemy bowiem mówić o tego rodzaju prawie sensu stricto. Były to raczej niepisane zbiory obowiązujących norm i zasad, różne w poszczególnych regionach kraju i w różnych okresach.

W przeciwieństwie do późniejszego prawa lokacyjnego niemieckiego, wsie nie miały spisanych aktów lokacyjnych, ani samorządu. Często powstawały w następstwie spontanicznego osadnictwa na nie zasiedlonych dotąd obszarach, gdy w istniejących wsiach zaczynało brakować miejsca dla rozrastających się społeczności.

Zamieszkująca je ludność, podobnie jak macierzystych wsi, zobowiązana była do oddawania – na rzecz władcy – daniny w formie płodów rolnych, jak również do świadczenia posług, a więc określonych prac na rzecz pobliskiego grodu (jak stróża czy utrzymanie fortyfikacji) bądź też samego księcia (jak przewód, powóz czy stacja). Takie zapewne obowiązki ciążyły na ludności chłopskiej zamieszkującej w XI czy XII w. wsie Kotliny Sądeckiej.

Na obszarze rozciągającym się pomiędzy Naszacowicami a Marcinkowicami, po obu stronach Dunajca, archeolodzy odnotowali istnienie pozostałości prawie czterdziestu większych i mniejszych osad z tego i wcześniejszego („wiślańskiego”) okresu. Odkryto je w skupieniach (może były to opola?) położonych wzdłuż zachodniego krańca Kotliny Sądeckiej, na linii pierwszych wzgórz Beskidu Wyspowego – w rejonie dzisiejszych Marcinkowic, Chełmca, Chochorowic, Gostwicy, Podegrodzia, Naszacowic, a także na prawym brzegu Dunajca – w okolicy dzisiejszych Gołkowic, Starego Sącza, Biegonic…

Dalszą część artykułu dr Sławomira Wróblewskiego można przeczytać w najnowszym kwartalniku „Sądeczanin HISTORIA”. Pierwsze wydanie tego prestiżowego czasopisma w całości zostało poświęcone sądeckim chłopom. 

Więcej dowiesz się tutaj: Najnowszy kwartalnik „Sądeczanin HISTORIA” jest już dostępny! Co znajdziecie w środku?

Już niedługo odbędzie się spotkanie promocyjne z redaktorami kwartalnika "Sądeczanin HISTORIA" w Nowym Sączu. Więcej informacji wkrótce na naszym portalu.

(oprac. [email protected], fot. SKS; Naszacowice - Zamczyska)







Dziękujemy za przesłanie błędu