Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 30 kwietnia. Imieniny: Balladyny, Lilli, Mariana
19/03/2014 - 11:55

„Idą…” - nowa odsłona poezji Jana Stępnia

13 marca 2014 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Juliusza Słowackiego w Tarnowie miał miejsce wernisaż wystawy rysunków Ludziki oraz promocja najnowszego tomiku wierszy autorstwa Jana Stępnia pt. „Idą”. Wydarzenie towarzyszyło dwudniowej międzyśrodowiskowej konferencji naukowej pt. „Tolerancja we współczesnym świecie”, odbywającej się w Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli na Nowym Świecie.
Spotkanie autorskie zgromadziło uczestników konferencji – naukowców, artystów, społeczników, pisarzy, filozofów – przyjaciół Jana Stępnia i jego żony profesor Marii Szyszkowskiej. Dzięki wprowadzeniu wygłoszonym przez prof. Jacka Breczkę można było przenieść się w nietuzinkowy świat poezji Jana Stępnia. Co się w tym świecie znajduje? Życzliwość dla wszelkiego stworzenia, dobroć, czasem gorzka prawda, wzruszenia, sny, słowo o Bogu, wreszcie wiersze poświęcone żonie, miłośniczce filozofii, szczególnie Kanta - Marii Szyszkowskiej, będącej dla niego muzą, natchnieniem i zarazem pierwszą czytelniczką. W utworach mąż nazywa ją przykładowo Marią Szaloną, Metafizyczną, Promienną, co oddaje niejako niecodzienność poglądów profesor Szyszkowskiej. A przecież powołała do życia filozofię codzienności. Jednak nawet w codzienności odnaleźć można niecodzienność. Chyba właśnie temu winna służyć poezja, literatura w ogóle, muzyka, sztuka, filozofia – wszystko co nadaje naszemu życiu głębszy sens i treść.

W tomiku „Idą”, który rozpoczyna „Przesłanie”, motto życiowe artysty, przeczytamy miniatury poświęcone naturze oraz naszym przyjaciołom zwierzętom. Panu Janowi od ludzi bliższe są zwierzęta, gdyż u zwierząt nie ma nienawiści, zazdrości, pychy, a te nad wyraz często towarzyszą ludzkiej egzystencji. Znajdziemy wątpliwości wynikające z wnikliwej i wrażliwej (notabene wrażliwość uchodzi chyba dziś za niemodną) obserwacji otaczającej nas rzeczywistości, poszukiwanie odpowiedzi na trudne pytania, zawieszane niekiedy przez nas na gwoździu milczenia – mówiąc poetyckim językiem autora.

Wymowne wiersze „Bieda” i tytułowy – „Idą” – to niezgoda na narastające nierówności społeczne. Są to swoiste akty solidarności ze słabszymi, nie nadążającymi za pędzącym na oślep, w poszukiwaniu zysku, światem.
Wiersze w tomiku „Idą” są utrzymane w podobnym tonie jak „Okruchy dnia” – zbiór krótkich opowiadań, miniatur, wydany w 2008 roku. Owe okruchy rozumiem jako myśli, które narastają w nas przez cały dzień, by pod jego koniec objawić się jako np. wiersz, kolejna linijka opowiadania, wpis do pamiętnika itp. Aż chce się usiąść pod wieczór z kubkiem herbaty w ręce, spojrzeć na czerwone niebo, rozżarzone resztkami dopalającego się złotego zachodu słońca i oddać refleksji nad życiem. Wszak czymże byłoby ono bez momentów, kiedy się zatrzymujemy, aby chociaż na chwilę odetchnąć i pomyśleć. W dzisiejszym zabieganym świecie takie zamyślenia wydają się szczególnie potrzebne. Warto dzięki wyobraźni zobaczyć czasem w czyichś oczach żółte nasturcje, nawet wtedy, gdy mamy późną jesień. Bo Jan Stępień będąc późnojesienny potrafi myśleć o wiośnie, (to już z innego utworu), która polną dróżką idzie. Wiosna już niedługo zazieleni się liśćmi, świeżymi, pełnymi życia pąkami, później kwiatami, w miejskich parkach i skwerach, w lasach i na łąkach…

We wzruszającym wierszu „Gdy umiera moja Matka” w cierpieniu - Bóg nie płacze. Dla autora nie. Płacze natura, ale nie Bóg. Ja jednak wierzę, że Bóg czeka na każdego z nas, aby przygotować nam u Siebie miejsce. Max Ehrmann w przepięknym przesłaniu do wszystkich ludzi pt. „Dezyderata”, pisze: Żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje, czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą. Dlatego dla kogoś w obliczu śmierci, od której nie ma ucieczki, może płakać natura (są przecież różnorodne drogi do Boga i jego przejawy, np. panteizm), dla kogoś innego może płakać i Bóg, czy to osobowy, czy pojmowany jako energia.

To zaledwie próba przybliżenia choć fragmentu niezwykłej duchowości zawartej w poezji Jana Stępnia. Aby w pełni zagłębić się w zbiorze myśli autora, warto samemu przeczytać czterdzieści siedem co prawda krótkich, acz pełnych wymownej treści, utworów. Nie zawsze trzeba bowiem rozległego poematu, bogatego w wyszukane środki artystyczne, czy długiego traktatu, aby celnie opisać dany wycinek rzeczywistości. Jak zauważył jeden z gości tarnowskiego spotkania, powołując się na fragment piosenki Jacka Kaczmarskiego pt. „Lekcja Historii Klasycznej”, w rzeczonych wierszach występuje lapidarność stylu, co wcale nie umniejsza ich wyjątkowości. Co ważne, powinno się przeczytać je spokojnie, tak jak spokojnie idą przez życie bohaterowie niektórych wierszy. Bez pośpiechu. Życzliwie w stosunku do innych.
Na koniec fragment wiersza pt. „Nie ten poetą”, który to w moim przekonaniu stanowić może o roli poezji w życiu. Ludzie wrażliwi, jak sądzę, nawet w codzienności potrafią odkryć poezję, a to ją Jan Stępień uważa za najistotniejszą część literatury. Dzięki niej właśnie można oddać różnorodną refleksję o świecie. Czasem radosną, czasem pełną goryczy.

Nie ten poetą
kto za biurkiem wiesze składa
lecz wieczny wędrowiec
szukający swego przeznaczenia


Czyż każdy z nas nie jest takim wędrowcem? Bo uparcie do uprzednio wyznaczonego celu dążą tylko niektórzy, spora część niestety błądzi... Wszyscy jednak wędrują. Topos homo viator znamy z arcydzieł światowej literatury, ale przecież codziennie pielgrzymujemy i dokądś zmierzamy. Ilu ludzi, tylu „homo viatorów”, którzy wciąż idą… w milczeniu… krok za krokiem… Nawet jeżeli są zmęczeni życiem, ciągle idą…

***
Jan Stępień – rzeźbiarz, poeta, pisarz, rysownik, autor sztuk teatralnych. Jest autorem powieści (m.in. „Pajęczyna”, „Pulsowanie”, „Przenikanie”, „Czas miłości”), zbiorów opowiadań (m.in. „Pierwsze doznania”, „Szalona Maria”, „Cienie zmarłych”, „Smak zdarzeń”) oraz tomików wierszy, np. „Wieczne koło”, „O drugiej nad ranem”, „Chory liść”, „Okruchy dnia”.
Jego wiersze i opowiadania tłumaczono na niemiecki, arabski oraz esperanto. Rzeźby, rysunki wystawia w wielu miastach Polski, w Belgii i na Węgrzech. Rysunki zamieszcza w miesięcznikach “Medycyna dla Ciebie”, “Jupiter” (dla austriackiej Polonii), “Res Humana” oraz w publikacjach książkowych. Jego sztuka “Koniec świata” została wyróżniona w szóstej edycji Tygodnia Sztuk Odważnych w Radomiu (2006). Jesienią 2009 r. w Teatrze im. Solskiego w Tarnowie odbyła się prapremiera sztuki “W windzie”.
Jest członkiem Związku Literatów Polskich i Stowarzyszenia Kultury Europejskiej (SEC) z siedzibą w Wenecji.

Galeria zdjęć z promocji na stronie internetowej Biblioteki w Tarnowie: http://www.biblioteka.tarnow.pl/galeria/788-jan-stpie

Blog literacki artysty ”W świecie poezji Jana Stępnia” pod adresem: http://janstepien.wordpress.com/

Agnieszka Małecka







Dziękujemy za przesłanie błędu