Urna zamiast trumny. Kto się pisze w Nowym Sączu na taki pochówek ?

- Oficjalne stanowisko stolica przedstawiła w 2010 roku. Rok później, we wszystkich kościołach odczytano list polskich biskupów, którzy najogólniej mówiąc, zalecają tradycyjną formę pochówku, bo mamy szacunek dla zwłok ludzkich - tłumaczy ks. Polak .- Ponieważ jednak coraz powszechniejsza jest praktyka spopielania ciał z powodu różnych racji, które za tym przemawiają, Kościół dopuszcza taką możliwość. 

Duchowny dodaje, że wątpliwości wśród wiernych wzbudza także rytuał pogrzebowy. Wedle zaleceń Kościoła główna uroczystość, jeśli to tylko możliwe, powinna się odbywać przed spopieleniem zwłok. Czyli najpierw msza święta, później kremacja i złożenie urny na cmentarzu. 

-Ale zdarza się, w liście biskupów także była o tym mowa - tłumaczy ks. Polak - że za odejściem od tej zasady przemawiają szczególne racje pasterskie. Na przykład członkowie rodziny przyjeżdżają z daleka i trudno im być na dwóch częściach pogrzebu. Wówczas obrzędy można sprawować nad samą urną.

Beata i Marek podkreślają swoje przywiązanie do wiary.

- Jesteśmy ludźmi wierzącymi i bardzo przemawiają do nas słowa, które przeczytaliśmy na łamach katolickiego tygodnika „Niedziela". One rozwiewają nasze wątpliwości dotyczące decyzji o kremacji.
„Wymiar paschalny kremacji, czyli śmierć i zmartwychwstanie, jest taki sam jak zwykłego pochówku. To, co ulega przemianie w proch czy popiół, przeznaczone jest do zmartwychwstania. Zresztą nikt nie jest w stanie stwierdzić, że w momencie zmartwychwstania użyta zostanie ta sama materia, to samo ciało, które posiadamy w obecnym życiu. Dlatego też zmartwychwstanie nie będzie nowym początkiem starego sposobu istnienia, lecz nową rzeczywistością, nowym życiem”

Agnieszka Michalik, [email protected] fot.A.M