Nowy Sącz: Czy po remoncie Piast zmieni się w kolejną galerię?

" Istniejący budynek nie odpowiada współczesnym formom prowadzenia działalności handlowo – usługowej i ma zbyt małą powierzchnię nie wykorzystującą doskonałej lokalizacji w centrum miasta. Dlatego prócz remontu zostanie również rozbudowany"  czytamy w najnowszym biuletynie Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Koncepcję urbanistyczno - architektoniczną opracował zespół architekta Pawła Dygonia. Projekt zakłada zachowanie istniejącej obecnie konstrukcji budynku przy nowej aranżacji wnętrz. Budynek - jak podaje w publikazcji zarząd GSM - zostanie rozbudowany w kierunku ul. Nawojowskiej i w niewielkim zakresie z przeciwnej strony, przy zachowaniu obecnej ilości kondygnacji. Cała kondygnacja podziemna przeznaczona zostanie na parking na 80 miejsc postojowych, z rozdzielonym wjazdem i wyjazdem, przeznaczony dla mieszkańców osiedla. Parking nie będzie połączony bezpośrednio z kondygnacjami nadziemnymi, co pozwoli na jego funkcjonowanie niezależnie od godzin otwarcia części handlowej obiekt. Jak wynika z opisu w wyglądzie popularnego „Piasta” zmieni się wiele, ale jeszcze nie w tym roku. – Na razie przedstawiliśmy do wiadomości koncepcję budynku ponieważ mamy nadzieję na wzbudzenie zainteresowania firm dodatkowymi powierzchniami jakie pojawią się w obiekcie – mówi Jarosław Iwaniec, prezes Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Obecnie w kompleksie znajduje się tam sklep mięsny, bank, przychodnia, fryzjer, sklep spożywczy i wiele innym mniejszych punktów usługowych. – Chcemy przede wszystkim zwiększyć ilość miejsca do wynajęcia oraz utworzyć parking podziemny - tłumaczy prezes.
Na razie przygotowano wstępny kosztorys z którego wynika, że na remont Piasta trzeba wydać około 7 mln zł. Najprawdopodobniej zarządca budynku będzie chciał na ten cel zaciągnąć kredyt. – Będziemy go spłacać z pieniędzy za wynajem dodatkowych powierzchni – tłumaczy Iwaniec.
Obecni najemcy powierzchni w Piaście obawiają się o swoją przyszłość. Zgodnie podkreślają, że remont budynku jest niezwykle potrzebny, jednak ostrożnie podchodzą do tak dużych zmian, które według nich niosą za sobą ogromne koszty. - Budynek jest w takim stanie technicznym, że tego remontu nie da się zrobić nawet za rok, więc trzeba będzie wstrzymać działalność i jest to dla nas koniec, bo nikt na nas tutaj nie będzie czekał. Po drugie, po inwestycji czynsz będzie kilkakrotnie wyższy i nie wiadomo jak to wszystko się skończy. A pewnie będzie tak, że lokale będą stać puste jak po galeriach bo nikogo na nie, nie będzie stać – narzeka jeden z właścicieli sklepów, który chce zachować anonimowość. Najemcy lokali o planowanym remoncie dowiadują się z gazet. Jak twierdzą, Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa nie wystosowała do nich żadnych oficjalnych pism, w których informowali by o planowanym remoncie. – Niech nam dadzą wolną rękę, żebyśmy mogli wymienić na przykład okna i rozliczyć je w czynszu. Na to się nawet nie chcą zgodzić. Remont jest potrzebny, ale pod warunkiem, że są na to środki – stwierdza Jerzy Kalisz, który prowadzi niewielki sklep papierniczy. Dodaje, że każdy z najemców mógłby sam, według określonego projektu odnowić wnętrza sklepów i punktów usługowych, a następnie rozliczyć to w czynszu. - Niech remont będzie zrobiony, ale bez jakiś większych przedsięwzięć. Bo po co? – zastanawia się Walerian Kurek, który prowadzi sklep muzyczny. Najemcy spodziewają się, że inwestycja zakończy się dla nich podwyżką czynszu, co może doprowadzić do zamknięcia interesów. - Myślę, że po zmianie mnie tutaj w ogóle nie będzie. Dla takich małych firm jak nasze zmiana lokalizacji to koniec działalności, bo na miejsce pracowało się latami - stwierdza z obawą jeden z właścicieli sklepów.
Prezes GSM uspokaja obecnych najemców. – Zasadny wynajmu dla osób, które w chwili obecnej wynajmują powierzchnie nie zmienią się – twierdzi Iwaniec.

(MG)
Fot. (MG), biuletyn GSM