Koniec z dzikim parkowaniem przy Rynku Maślanym
Nikt nie ma ochoty stać w korku przed parkingiem straży pożarnej, z drugiej strony parkować na ulicy Sobieskiego mogą jedynie mieszkańcy posiadający kartę miejskiej strefy „A”. Powoduję to konflikt między kierowcami a miastem, którego ofiarami stają się lokalni przedsiębiorcy. - Jestem zadowolony gdy widzie zapchane parkingi w centrum, Każdy z tych kierowców to może być mój klient - wyjaśnia właściciel jednej z firm.
Oliwy do ognia dolewa fakt że „nowa ulica Wałowa”, na której obecnie nie można parkować, użytkowana jest głównie przez lokalną „elitę monopolową”.
Dzikie parkingi zaczynają znikać a miejsca po nich zostają zagospodarowane przez zieleń miejską. Czy jednak takie zagospodarowanie przestrzeni miejskiej zadowoli kierowców i mieszkańców ?
(Ola)
Zobacz też: „Święta krowa” po polsku czytać nie umie a pod cudzym garażem najwygodniej