Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 7 maja. Imieniny: Augusta, Gizeli, Ludomiry
25/02/2022 - 13:15

Blisko 7 złotych za litr paliwa. Rekordowe ceny na sądeckich stacjach paliw

Z powodu wczorajszego szturmu na stacje benzynowe, nie tylko na Sądecczyźnie, ale w całej Polsce, ceny paliw poszybowały w górę. Jeszcze wczoraj ceny zaczynały się od liczby 5, dziś od 6. Na jednej z sądeckich stacji paliw ta wartość dobija do równego 7 złotych.

- Nie było chyba wczoraj stacji paliw, która by nie przeżywała oblężenia. Ludzie czekający w kolejkach jak za komuny w strachu czy zatankują, czy nie będzie jakichś limitów tankowania. Rozumiem, że cena paliwa może być podyktowana obecną sytuacją czy cenami surowców na rynkach, ale czy dorabianie się w takich sytuacjach przez właściciela jest uczciwe? – pytał jeden z Czytelników „Sądeczanina” po wczorajszej publikacji: Ogromne kolejki na sądeckich stacjach benzynowych. Ceny paliw idą w górę

Ogromne zainteresowanie, a wręcz panika doprowadziły do tego, że właściciele stacji z godziny na godzinę podnosili ceny. Jeszcze 24 lutego mogliśmy zobaczyć ceny zaczynające się od liczby 5. Na jednej z sądeckich stacji można było kupić litr ropy za 5,56 złotych. Już dziś rano na cena na słupie wskazywała wartość 5,99 złotych. Cena na niektórych stacjach w Nowym Sączu przekroczyła 6 złotych. Np. litr benzyny kupimy za 6,13 zł., a diesla za 6,07 zł.

O prawdziwie rekordowej cenie w naszym regionie napisał Czytelnik, który w kolejce na jednej ze stacji w Bobowej stał 1,5 godziny. – Ceny rekordowo wysokie: diesel 6,50 zł, diesel verva 7,00 zł (dokładnie 6,99 złotych – przyp. red.). Po dojechaniu do dystrybutora okazało się, że zwykłego diesla już nie ma i można zatankować tylko vervę za 7,00 zł – informuje nasz Czytelnik i jako dowód przesyła fakturę z tamtejszej stacji. – Dzisiaj rano na tej samej stacji ceny takie same – dodaje Czytelnik.

To dzieje się w naszym mieście: Nowy Sącz: wprowadzili limity tankowania na niektórych stacjach paliw

Wysokie ceny nie powstrzymały ludzi od ustawiania się w długich kolejkach do dystrybutorów. Z relacji pracowników stacji paliw wynika, że niektórzy nie wiedzieli skąd właściwie takie ogromne zainteresowanie paliwem, ale – zgodnie z instynktem stadnym – również ustawili się w kolejce. Z powodu wczorajszego szaleństwa, na niektórych stacjach wprowadzono limity tankowania. Koncern PKN ORLEN poinformował, że paliwo na ich stacjach będzie sprzedawane bezpośrednio do baków samochodowych. Na stacjach ORLEN obowiązuje limit 50 litrów na jedno tankowanie.

PKN ORLEN rozwiązał umowy o współpracę z dziewięcioma stacjami z terenu Polski, które zawyżyły ceny. Oświadczenie wydane przez koncern można przeczytać tutaj: Oświadczenie PKN ORLEN: koncern zerwał współpracę z 9 stacjami paliw. – Nie wszystkie stacje, które są pod brandem Orlenu, są własnością Orlenu - tłumaczył Daniel Obajtek w porannej rozmowie na antenie RMF FM. - Jeżeli pojawią się nieuczciwi hurtownicy, czy nieuczciwe stacje, które korzystają z naszego paliwa, również wypowiemy im umowy. Nie pozwolimy wykorzystać sztucznie nakręconej sytuacji – podkreślał Obajtek. Czy cena na stacji w Bobowej była rekordowa na Sądecczyźnie? Piszcie do nas i wysyłajcie zdjęcia na adres: [email protected] lub [email protected].







Dziękujemy za przesłanie błędu