Oczyszczalnia w walce o tanią wodę
Oddano do użytku oczyszczalnię ścieków w Chełmcu. Już niebawem działać zacznie kolejna w Wielogłowach. Razem kosztowały 23 miliony złotych z czego aż 85 procent gmina pozyskała z Unii Europejskiej. W budowie są jeszcze dwie mniejsze. Przy okazji wójt nie ukrywa, że dzięki tym realizacjom uda mu się wybronić mieszkańców gminy przed koniecznością kupowania w Sądeckich Wodociągach. – To jest dla nas zabójcze. Nasi mieszkańcy kupują wodę z Nowego Sącza po cenie detalicznej. Do tego musimy jako gmina ponosić koszty transportu tej wody czyli między innymi koszt prądu, pokrywamy koszty ubytków wody a to nawet 10, 15 procent miesięcznie – argumentuje wójt. Co ma oczyszczalnia do wody? Pod Dunajcem, między oczyszczalniami Wielogłowach i Chełmcu zrobiono przewiert, który pozwoli na korzystanie wody z ujęcia w Marcinkowicach. Skorzystają na tym mieszkańcy m.in. Wielogłów, Wielopola, Ubiadu, Dąbrowej, Klimkówki. – Ten przewiert jest jeszcze nie odebrany, ale już fizycznie gotowy. Było przy tym sporo trudności. Pójdzie tamtędy rura siedemsetka a w jej środku będą dwie kolejne. Jedna będzie dostarczać wodę z Marcinkowic. Druga będzie transportowała ścieki z okolic Doliny Smolnika i okolic – wyjaśnia wójt, który twierdzi jednocześnie, że woda z Marcinkowic nie odbiega w jakości od sądeckiej.
Ale najważniejszą i najlepszą wiadomość wójt zostawia na koniec. – Będę chciał utrzymać ceny wody na terenie całej gminy na tym samym poziomie czyli około 4 złotych za metr sześcienny – zapowiada Stawiarski. Tyle samo kosztować będzie odbiór metra sześciennego ścieków. Już jako wartość dodaną wójt dodaje informację, że technologia zastosowana w oczyszczalni w Chełmcu sprawia, że cały proces odbywa się niemal bezwonnie a liczba osób niezbędnych do obsługi jest minimalna. Cały proces jest skomputeryzowany. Człowiek musi się włączyć jedynie przy awarii.
Ewa Stachura
Fot.: UM w Chełmcu