Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 18 maja. Imieniny: Alicji, Edwina, Eryka
09/03/2022 - 13:20

Skąd te ogromne korki? Parę kilometrów w pół godziny, dwa pasy stoją

Pokonanie fragmentu od ronda przy ruinach zamku w Nowym Sączu, aż do świateł przy urzędzie gminy w Chełmcu w godzinach szczytu zajmuje teraz około 30 minut i to pod warunkiem, że los się do nas uśmiechnie. Remont ulicy Starowiejskiej codziennie doprowadza do gigantycznych korków na moście heleńskim.


Ważne informacje z dróg: Ta strzałka to pułapka dla przyjezdnych kierowców. Limanowskiego, uwaga!

Drogowcy wciąż pracują na ulicy Starowiejskiej, której remont rozpoczął się jeszcze w poprzednim roku. Kierowcy, którzy skracali sobie tędy drogę z Małej Wsi do Nowego Sącza (z czego niekoniecznie zachwycone były osoby mieszkające przy ulicy Starowiejskiej), teraz czekają z niecierpliwością na wylanie nowego asfaltu.

Jak na razie wszyscy jadący od Nowego Sącza muszą stać w długim korku na moście Józefa Piłsudskiego zanim dojadą do ronda przy ulicy Krakowskiej.

- Problem polega na tym, że samochody jadą lewym pasem, objeżdżają rondo dookoła i jadą dalej w kierunku Chełmca, a cały prawy pas stoi. Mało tego! Przez te pojazdy, które objeżdżają rondo na Helenie tworzą się gigantyczne korki od strony Chełmca – apeluje jeden z naszych Czytelników.

Znaki poziome przy dojeździe do ronda wskazują, że w prawo – w stronę Chełmca – można skręcić tylko z prawego pasa. Nic nie robią sobie z tego jednak kierowcy, którzy chcą zaoszczędzić swój czas i objeżdżają rondo dookoła.

Kierowcy, którzy ustawiają się na prawym pasie czekają za to w gigantycznych korkach. Najgorzej jest w popołudniowych godzinach szczytu – pomiędzy 14, a 17, kiedy to mieszkańcy Sądecczyzny wracają z pracy. Zdarza się, że samochody zatrzymują się tuż przy zjeździe z ronda pod ruinami zamku, obok siedziby firmy „Koral”.


Nie przegap: Tak się jeździ w Nowym Sączu. Po trupach do celu [WIDEO]

Przejechanie kilku kilometrów samochodem w takich godzinach zajmuje około 30 minut. Sumując to z czasem, który kierowcy tracą na staniu w korkach w pozostałych częściach miasta, wychodzi, że w zatorze drogowym spędzamy nawet godzinę zanim dostaniemy się z centrum Nowego Sącza do sąsiednich gmin.

Kierowcy, którzy ułatwiają sobie drogę i jadą po moście heleńskim lewym pasem, aby „wbić się” w szereg czekających aut, blokują również drogę tym, którzy jadę w stronę Nowego Sącza. Te osoby stoją w korku jeszcze zanim dojadą do świateł w Chełmcu.

Przejazd przez ulicę Tarnowską również nie zdaje egzaminu. Tutaj będziemy stać w korku razem z kierowcami czekającymi do wyjazdu w kierunku Krakowa. I mimo, że szybciej przejedziemy przez most im. Marii i Lecha Kaczyńskich na drodze krajowej numer 28, wciąż będziemy musieli stać w korku do świateł w Chełmcu. Reasumując, raczej nie uda nam się zaoszczędzić czasu.

Czy w takim razie mieszkańcom np. gminy Podegrodzie bardziej opłaca się wracać ulicą Węgierską? To codzienna rosyjska ruletka. Czasem przejazd DK 87 przechodzi dość płynnie, a innym razem w godzinach szczytu można tutaj utknąć na godzinę. To z kolei z powodu licznych pracowników wielkich zakładów, wracających ze zmiany.

Trudno znaleźć odpowiednie rozwiązanie, aby kierowcy nie tracili czasu w korku na moście helleńskim. Być może zastosowanie miałaby tutaj jazda na suwak, tak, aby ruch rozkładać równomiernie na obu pasach? Pasy ruchu powinny jednak łączyć się przed rondem, a nie przy zjeździe w stronę Chełmca… Ten pomysł musiałby zostać oceniony przez ekspertów. A Wy, jakie macie pomysły na rozwiązanie tego problemu?  ([email protected], fot. SS)







Dziękujemy za przesłanie błędu