Tragedia w Wojnarowej. W silosie z trocinami znaleźli zwłoki pracownika
Dramat rozegrał się w Wojnarowej na terenie zakładu, w którym produkowano patyczki do lodów. Kilkanaście minut po godzinie 8 w silosie wypełnionym trocinami znaleziono zwłoki 48-letniego pracownika. Osoby, które znalazły ciało natychmiast zadzwoniły pod numer alarmowy i wezwały służby ratunkowe. Po kilku minutach na miejsce przyjechali strażacy.
- W zasobniku z trocinami w budynku produkcyjnym znaleziono wystającą z trocin podeszwę buta. Po odsunięciu części trocin ustaliliśmy, że jest to część kończyny dolnej. Będący na miejscu właściciel przekazał informację, że może to być pracownik, który zakończył pracę w godzinach wieczornych poprzedniego dnia - informują strażacy, którzy wydobyli poszkodowanego mężczyznę i przekazali załodze pogotowia ratunkowego. Niestety ratownicy odstąpili od udzielania pomocy, ponieważ mężczyzna już nie żył. Lekarz stwierdził zgon.
- Na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora pracują grybowscy policjanci oraz funkcjonariusze grupy operacyjno-procesowej Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu, którzy przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia oraz podjęli szereg czynności mających na celu ustalenie jego przyczyn i okoliczności - wyjaśnia Aneta Izworska z Biura Prasowego sądeckiej policji.
Ciało 48-letniego mężczyzny zostało zabezpieczone do dalszych badań. Na chwilę obecną śledczy wstępnie wykluczyli udział osób trzecich. W tej sprawie skontaktowaliśmy się z właścicielem zakładu, który nie chciał komentować, jak doszło do tego wypadku.
- To był pracownik naszej firmy - wyjaśnił w rozmowie telefonicznej. Jak udało nam się dowiedzieć, mężczyzna, który zginął w wypadku był mieszkańcem Wojnarowej.
RG [email protected], Fot. PSP Nowy Sącz