Radny Leszek Zegzda: zimowe anomalie już się zdarzają i będą się zdarzać
Przewodniczący klubu Koalicja Nowosądecka, odnosząc się do tego, co działo się w poniedziałkowe popołudnie w mieście i zakorkowania głównych miejskich arterii powiedział, że w tak ekstremalnych sytuacjach, a z taką mieliśmy do czynienia – bez wątpienia kilkadziesiąt godzin temu nie da się udrożnić w jednym momencie gęstej sieci miejskich ulic i uliczek.
- Po prostu nie da się tego zrobić. Nie ma takiej możliwości – mówi radny Leszek Zegzda.
Czytaj także: Po drogowym skandalu w Nowym Sączu. Mocne słowa radnego Artura Czerneckiego
Ten doświadczony samorządowiec przyznaje, że trzeba wziąć pod uwagę różne czynniki, chociażby to, że takich ekstremalnych wydarzeń, jest może dwa, może trzy w ciągu sezonu zimowego.
- Wczoraj nie mieliśmy do czynienia z opadami śniegu – mniej lub bardziej intensywnymi, które są rozłożone w czasie, ale ze śnieżną burzą. Była to półgodzinna zamieć, której konsekwencją była niesamowita śliskość na drogach.
Radny Zegda uważa, że trzeba przygotowywać się do błyskawicznych działań w warunkach ekstremalnych i jest to zrozumiałe, ale z drugiej strony nie da się od razu wszystkich dróg udrożnić. Podmiot czuwający nad zimowym utrzymaniem dróg w mieście w określonym standardzie dysponuje określoną liczbą sprzętu.
- Generalnie taka liczba wystarcza zimą, gdy mamy normalną zimę, a nie tak ekstremalną sytuację, jak wczoraj.
[email protected], fot. arch. Sądeczanin.info.