Prosi się o śmierć? Zaropiały i zakrwawiony bezdomny koczuje pod bankiem przy Freislera!

Opinie o tym, czy i jak pomagać bezdomnym są bardzo różne, ale na sygnał, który otrzymaliśmy od pana Adama, zareagować trzeba. Przed bankiem przy Freislera koczuje mężczyzna, którego obrażenia wskazują na to, że ma gangrenę. Z ran cieknie ropa i krew...

Zobacz też: Dom Brata Alberta uruchomił łaźnię i pralnię dla bezdomnych

- Są inne sposoby zaradzenia tej sytuacji. Sprawdzimy czy mężczyzna ma opiekuna w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, ale nawet jeśli nie ma, to taka sytuacja jest niedopuszczalna – zastrzega Górski.

Postawa komendanta napełniła nas optymizmem – niezależnie od losów bezdomnego, i tego kto odpowiada za sytuację, w której się znalazł to jednak człowiek i bez pomocy zostawić go nie można.

Górski na zakończenie apeluje przy okazji, by nie załatwiać takich spraw przez media, tylko od razu dzwonić do odpowiednich służb.

Do sprawy wrócimy.

ES [email protected] Fot.: Czytelnik