Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 8 maja. Imieniny: Kornela, Lizy, Stanisława
09/03/2021 - 19:55

Widmo zwolnień wisi nad nowosądeckim MPK. Radni PiS: to błazenada

Wróciła sprawa rekompensaty dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Nowym Sączu . Dzisiaj radni na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Nowego Sącza dyskutowali na temat funkcjonowania tej spółki i przywrócenia jej części zabranej pod koniec ubiegłego roku rekompensaty. To kwota ponad czterech milionów złotych.

- 15 mln złotych nie starczy na utrzymanie spółki. Jeśli nie będzie zwiększona rekompensata trzeba będzie robić niepopularne działania. Nie chcemy, aby grać naszą spółką. Bez tych pieniędzy będę musiał podejmować bardzo drastyczne środki, które nie będą dobre dla nikogo. Apeluje o przywrócenie tych pieniędzy. Chcemy działać.  

O głos poprosił też wiceprezydent  Artur Bochenek.

- To nie prezydent zdjął cztery miliony złotych – mówił Artur Bochenek, wiceprezydent Nowego Sącza. – Do dzisiaj odbija się nam to czkawką.

Radny Jakub Prokopowicz mówił między innymi, że z usług świadczonych przez spółkę MPK korzystają mieszkańcy Nowego Sącza, ale także okolicznych gmin.

- Macie kamerki wyłączone, bo boicie się spojrzeć w oczy mieszkańcom Nowego Sącza – mówił radny Prokopowicz.

Apelował do radnych klubu PiS Wybieram Nowy Sącz, aby przywrócili dla spółki MPK zabraną część rekompensaty.

- Z jakich wolnych środków mamy przywrócić cześć rekompensaty dla spółki dla spółki MPK? – mówił radny Maciej Prostko. – Po co zabraliście cztery miliony złotych spółce?

Na skutek obniżenia rekompensaty musi zostać ograniczenie linii komunikacyjnych.

- Około 10 autobusów będzie niepotrzebnych, około 20 kierowców pójdzie do zwolnienia – powiedział wiceprezydent Bochenek. Zaapelował do radnych klubu PiS wybieram Nowy Sącz, aby wskazali źródło uzupełnienia rekompensaty. W przeciwnym razie byt spółki jest zagrożony.

- Zróbmy wszystko, aby uratować tę firmę – apelował do wszystkich radnych radny Tadeusz Gajdosz. O pomysł uratowania spółki pytał też radny Leszek Gieniec.

Skarbnik miasta Renata Seruga Tokarz stwierdziła, ze ostateczna kwota wolnych środków będzie znana na 31 marca br. Nie mogą być one przekazywane na wydatki bieżące.

- Konstrukcja budżetu jest taka, a nie inna – skwitowała pani skarbnik.

Wiceprezydent Bochenek wspomniał, że niewykluczone, że spółka będzie musiała wdrożyć plan ratunkowy i bardzo realne jest bardzo drastyczna podwyżka cen biletów.

- Nie ma innych środków w budżecie miasta, które uratowałyby spółkę MPK – stwierdził wiceprezydent. Apelował do radnych, aby uchylić uchwałę z 29 grudnia ubiegłego roku i uratować spółkę MPK i „przerzucić” odebrane pieniądze do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.

Wielokrotnie padały zdania o ewentualności restrukturyzacji spółki o widmie zwolnień wśród załogi spółki, ograniczeniu liczby autobusów, którzy będą wyjeżdżały na teren Nowego Sącza.

Czytaj na następnej stronie - TUTAJ

Piękne i groźne. Coraz więcej kobiet szturmuje sadecką policję




fot. Policja Nowy Sącz






Dziękujemy za przesłanie błędu