Ona zaufała, sama korzysta i poleca innym to, co robią Kasy Wzajemnej Pomocy
- Oczywiście korzystam z nieoprocentowanych pożyczek, bo to dobra sprawa – powiedziała „Sądeczaninowi”. – Biorę je na różne cele. Na przykład obecnie na kupno węgla czy dopłaty do rachunków za gaz, bo ceny mamy, jakie mamy. Oczywiście, że polecam ludziom, by związali się z Stowarzyszeniem Kasa Wzajemnej Pomocy.
Zdaniem Jolanty Kucharskiej funkcjonowanie Kas Wzajemnej Pomocy jest ewenementem nie tylko na Sądecczyźnie, ale w Małopolsce.
- Jest to konkretna pomoc dla ludzi – dodaje nasza rozmówczyni. – Dawniej takie kasy zapomogowo-pożyczkowe istniały w zakładach pracy. Kiedyś były one bardzo popularne. A teraz jest XXI wiek i ci, którzy działają w Stowarzyszeniu Kasa Wzajemnej Pomocy i korzystają z tego dobrodziejstwa bardzo sobie to chwalą.
[email protected], fot. IM, Film: Dominik Wojda.