Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 2 maja. Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta
11/01/2022 - 14:35

Szczepienia: dyskusja na śmierć i życie. Do której grupy należysz?

Dyskusja wokół szczepień nie słabnie. Każda informacja o śmierci wywołuje w komentarzach prawdziwą burzę. Niestety, bardzo często wpisy są niezwykle krzywdzące dla bliskich zmarłego. Wśród komentujących zarysował się wyraźny podział na trzy grupy.

Wróćmy zatem raz jeszcze do tekstu "Antyszczepionkowcy, skończcie ze swoją „naglicą. Cierpi przez Was rodzina". Jak już zostało wspomniane dedykowany był osobom z grupy pierwszej (tym od „na(i)gle”). W komentarzach z kolei najbardziej aktywna była grupa trzecia, kompletnie nie rozumiejąc przekazu artykułu.

Dotyczył tego, że nawet w sytuacji, gdy zmarły zmagał się chorobą i był niezaszczepiony, znalazła się cała masa osób, która twierdzi, że to nieprawda. Tymczasem grupa trzecia wykazywała, że szczepienie to eksperyment i nic nie daje oraz… Tak, to już wiemy, ale artykuł zupełnie tej kwestii nie poruszał. Wystarczyło go tylko w całości przeczytać.

Oburzenie wywołało również użycie słowa "antyszczepionkowiec". Pojawiło się tam tylko w kontekście koronawirusa. Nic tu nie da tłumaczenie, że przyjęło się szczepionki na wszystkie inne choroby. Jeśli ktoś nie zaszczepił się na koronawirusa, to jest antyszczepionkowcem koronawirusowym. Nawet jeśli jednocześnie kocha szczepienia na Odrę i grypę. To się rozumie samo przez się... 

Artykuł „Antyszczepionkowcy, skończcie ze swoją „naglicą” dotyczył śmierci człowieka i dramatu jaki przeżywa pogrążona w smutku rodzina. Mimo tego znalazło się prawie 30 osób, które kliknęły na Facebooku reakcję „Haha”. Czy tłumaczenie, że śmieją z ogólnej sytuacji koronawirusowej wystarczy? Nie, bo ten artykuł mówił na konkretnym przykładzie o ludzkim dramacie, na który zareagowali śmiechem. Komentarz jest zbędny…

Pojawiają się zarzuty, że w "Sądeczaninie" rozmawiamy tylko z osobami zachęcającymi do szczepień, a głos przeciwników nie wybrzmiewa. Tak, bo nic nie robią w tym kierunku żeby wybrzmiewał.

Kilka faktów. Jakiś czas temu ogłosiliśmy zapisy na debatę o szczepieniach. Zgłosiły się zaledwie trzy osoby sceptyczne i żaden zwolennik. Rozmowa się jednak odbyła. Nie miała być ona jedynym aktem dyskusji z osobami nastawionymi do szczepień negatywnie.

Chciałem porozmawiać o nich ze specjalistami. Napisałem więc, korzystając z różnych metod komunikacji, do: dr Zbigniewa Hałata, dr Radosława Czosnowskiego, dr n. med. Zbigniewa Martyki, dr n.med. Piotra Witczaka. Nie odpowiedział żaden. Prof. Andrzej Zieliński, zachęcający do szczepień, zgłosił się do naszej redakcji sam. I to jest właśnie główny powód tego, że głosu przeciwnego szczepieniom nie ma...

Zapewne pod tym artykułem również wywołana zostanie burza w komentarzach. Warto jednak najpierw zapoznać się z jego treścią w całości, a dopiero potem komentować...([email protected], fot.: Pixabay)







Dziękujemy za przesłanie błędu