Uciekali przed policją, bo nie mieli kasków? Skończyło sie tragedią
Jak doszło do tragicznego w skutkach wypadku? Wieczorem ktoś zadzwonił na policję w Limanowej z informacją, że w Podobinie w gminie Niedźwiedź trzy osoby jednocześnie jeżdżą na jednym motocyklu.
Czytaj też Koszmar. Zasnął za kierownicą. Wiózł trójkę dzieci
- Policyjny patrol pojawił się tam około dwudziestej drugiej. Zauważyli na drodze motocykl, który nagle gwałtownie przyspieszył mówi nadkomisarz Piotr Wąchała z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej.- Potem wyleciał na łuku drogi i uderzył w betonowy słup ogrodzenia. Motorem jechało dwóch nastolatków. Starszy, 18-letni był kierowcą, młodszy, 16-latek, był pasażerem. Obaj nie mieli kasków. Obaj zostali ciężko ranni.
Czytaj też Tragedia w Gorlicach. Klęczał z głową pod wodą
Czy chłopcy wpadli w panikę, kiedy zobaczyli policyjny patrol?
- Być może przestraszyli się, bo nie mieli kasków. Trudno w tej chwili wyrokować, czy tak rzeczywiście było.
Starszy z chłopców śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowany do jednego z krakowskich szpitali. Jego stan jest bardzo ciężki. Lżej ranny szesnastolatek trafił do szpitala w Limanowej.
[email protected] fot ilustracyjne.