Piwniczna-Zdrój: rozebrali zabytkowy dworzec, teraz szybko go odtwarzają

Zobacz też: Już nie straszy a zachwyca! Tak wygląda dziś dworzec PKP w Starym Sączu!

Już kilka tygodni po rozpoczęciu prac przy modernizacji dworca kolejowego w Piwnicznej-Zdroju, pod koniec zeszłego roku, okazało się, że choć zabytkowy budynek na oko wyglądał całkiem dobrze, to po odsłonięciu części konstrukcyjnych trzeba było zmienić cały front robót. Wyzwanie jest ogromne, bo uzdrowiskowy dworzec wykonany był metodą szachulcową. Wyjątkową nawet w czasach jego budowy na samym początku ubiegłego stulecia.

Dla zainteresowanych inwestycją najdziwniejsze było to, że decyzję w tym zakresie podjęto już po tym, jak położono całkiem nowy dach.

Zobacz też: Uwaga! 8 godzin bez prądu. Bardzo długa lista wyłączeń dla Sądecczyzny

Dlaczego? – Pierwotnie zakładano przebudowę i wzmocnienie nielicznych elementów konstrukcyjnych natomiast dopiero odsłonięcie kompleksowe wykazało degradację w stopniu zagrażającym bezpieczeństwu konstrukcji (…) dotyczy to m.in. podwaliny – jednego z najważniejszych elementów konstrukcyjnych w skutek rozkładu brunatnego drewna, występowania korozji biologicznej czy wydłużonych pęknięć elementów (…) wykorzystanie istniejących uszkodzonych elementów konstrukcyjnych nie gwarantuje bezpieczeństwa obiektu oraz jego użytkowników, w związku z czym istnieje konieczność odtworzenia ustroju nośnego – czytamy w dokumencie podpisanym przez Marię Mannę z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

Po wspólnej interwencji mieszkańców i naszej redakcji udało się „zmobilizować” wykonawcę do bardziej starannego zabezpieczenia tych elementów rozbiórkowych, które nadają się do ponownego wykorzystania. Teraz mamy drogą połowę marca a plac budowy wygląda jak na załączonych zdjęciach. Czy wykonawcy uda się dotrzymać pierwotnych założeń i dworzec – podobnie jak inne w Dolinie Popradu – zostanie oddany do użytku jeszcze w tym roku? ([email protected] Fot.: ES)