Cudownie! Tylko tak można mówić o powrocie wojska na Sądecczyznę
- Cudownie! – nie kryje wzruszenia Halina Dara była już sołtys Gabonia w gminie Stary Sącz, która tak, jak wielu innych sołtysów z Sądecczyzny zbierała podpisy pod apelem o powrót Podhalańczyków na Sądecczyznę.
Zobacz też: Podhalańczycy jedną nogą już w Korzennej. Niedługo zaczną budować koszary
- Jest to fantastyczna wiadomość dla nas wszystkich. Powrót wojska oznacza większe poczucie bezpieczeństwa. Ale nie tylko. To też pewne miejsca pracy dla mundurowych i dla tych wszystkich, którzy będą jednostkę obsługiwać.
To cudowna wiadomość dla młodych ludzi, którzy chcą związać swoją przyszłość z wojskiem a którzy do tej pory musieli szukać pracy poza granicami Sądecczyzny. Teraz nie będą musieli opuszczać swoich rodzinnych stron i chyba właśnie na tym zależało nam wszystkim, gdy zbieraliśmy podpisy pod apelem – mówi Dara.
- Ja, gdybym znów była młoda chciałabym pracować właśnie w służbach mundurowych. Namawiałam zresztą do tego również moją córkę, która kończy liceum. Nasza rodzina już jest mocno związana z wojskiem.
Mój brat służył w kompanii reprezentacyjnej w Warszawie, drugi w jednostce w Zakopanym, trzeci nad morzem. Dziś mogliby myśleć o służbie u nas. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info - UM w SS)