Sądeccy strażacy byli gotowi do wyjazdu do Ekwadoru
Władze Ekwadoru zwróciły się z zapytaniem o ewentualne udzielenie pomocy ofiarom trzęsienia ziemi do państw Unii Europejskiej. Informacja ta została przekazana do naszego kraju za pośrednictwem Emergency Response Coordination Centre w Brukseli. W tym miesiącu jedną ze specjalistycznych grup ratowniczych, która pełni dyżur na wypadek takich właśnie zdarzeń jest Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Gdy tylko pojawiły się pierwsze medialne doniesienia o trzęsieniu ziemi w Ekwadorze, strażacy byli w pełnej gotowości do wyjazdu. Polska natychmiast zadeklarowała taką gotowość, ale ostateczna decyzja o tym, jakie zagraniczne grupy ratownicze będą nieść pomoc mieszkańcom Ekwadoru z terenów dotkniętych trzęsieniem ziemi zależała już tylko i wyłącznie od władz tego kraju.
- Wczoraj, późnym popołudniem do Centrum Monitoringu Sytuacji Kryzysowych EERC w Brukseli wpłynęła oficjalna informacja rządu Ekwadoru, że nie ma potrzeby, niezależnie od wcześniejszych deklaracji składanych przez stronę polska i francuską, wysłania specjalistycznych grup poszukiwawczo-ratowniczych do działań po trzęsieniu ziemi w Ekwadorze – powiedział naszemu portalowi st. bryg. Paweł Frątczak, rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej. – Taka była decyzja władz ekwadorskich. Nie należy tej decyzji traktować absolutnie, jako umniejszenie rangi polskiej grupy. Tak nie jest. Przypuszczam, że strona ekwadorska wzięła pod uwagę czas związany z dotarciem grupy na miejsce kataklizmu. Dlatego też wybrali ofertę pomocy złożoną przez Meksyk, Peru i Wenezuelę.
W gotowości do wyjazdu z Polski było 44 ratowników (30 z Małopolski, reszta z Poznania, Warszawy i Łodzi). Mieli oni zabrać ze sobą sześć specjalnie szkolonych psów do poszukiwania osób uwiezionych pod gruzami, a także kilka ton sprzętu ratowniczego, logistycznego orz żywność i wodę.
Przypomnijmy, że członkowie Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej z Nowego Sącza nieśli pomoc ofiarom różnych kataklizmów na całym świecie. W ubiegłym roku pospieszyli z pomocą ofiarom trzęsienia ziemi, które w kwietniu nawiedziło Nepal.
- Nasza grupa jest zawsze w gotowości do wyjazdu, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona potrzebna – zapewnia st. bryg. Paweł motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. – Tak też było i tym razem.
(MACH)
Fot. arch. PSP w Nowym Sączu.